Wiktoria Piskorz

Wiktoria Piskorz

8 miesięcy

data urodzin:
22-09-2005
data śmierci:
13-05-2006
krótki URL:
Jeszcze będziemy razem
To pewne jak dwa razy dwa
jeszcze będziemy razem
tak myślę każdego dnia
Jeszcze będziemy razem
Od zawsze o tym wiem
A mimo to nie raz płaczę
I nieraz na jawie śnię
Jeszcze będziemy razem
I wtedy otworzą się oczy
I gdy będziemy już razem
To tamten mnie świat zauroczy
Jeszcze będziemy razem
Ta wiara trwać mi pozwala
Bo przecież będziemy znów razem
ta pewność smutek oddala.

Wiersz autorstwa Haliny Surmacz
Zgłoś nadużycie
Galeria jest pusta
Zapal świeczkę

Poprzednia 1 2 3 4 5 ... 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 Następna

Wiktoria Piskorz

Mamusia

11 lat temu
(IP: XX)

Boże, jeżeli istniejesz … pozwól mi pojąć,
co stało się wtedy.
Powiedz szczerze, jakie znaczenie dla Ciebie
ma jeszcze jeden Aniołek.. tam w niebie….?
czy wiesz kim był dla mnie…? wiesz???? wiesz jak czekałam?
Wiesz przecież… i wiesz jak bardzo jej chciałam
jak walczyłam z lękiem i z moim ciałem,
więc pozwól zrozumieć tę Twoją pazerność nie małą
na nasze dzieci
po co Ci tam one???? Po co pytam…
Przemyśl to… nie musisz się spieszyć,
to nie jest moja zagadka
bo póki świat istnieje,
pytać o to będzie każda osierocona matka.........

Zgłoś nadużycie

Wiktoria Piskorz

Mamusia

11 lat temu
(IP: XX)


Wybacz mi Panie ze mam zal do Ciebie
przecież Ty moje dziecko masz w niebie
bronisz je przed złem tego swiata
a przeciesz tu na Nią czekał jej tata
Ja na kalendarz spoglondam ze łzami
bo za dni pare miałam byc z nia
miałam ją tulic w ramionach z usmiechem
a teraz jestem z żalem i grzechem
za to że do Ciebie Panie żale wysyłam
przepraszam...
Bo przecież chciałam ale matka byc niezdarzyłam...

Zgłoś nadużycie

Wiktoria Piskorz

Mamusia

11 lat temu
(IP: XX)

I jak się modlić mam do Ciebie Panie
Kiedyś mi zabrał moje miłowanie
I jak mam nie mieć żadnych wątpliwości
Kiedyś pozbawił mnie całej radości
I jak mam silną być, jak wierzyć
Pokaż mi Panie, jak to wszystko przeżyć
Pokaż mi Panie, jak mam wyjść do ludzi
Jak się z cierpienia na nowo obudzić
Pokaż mi Panie, podaj swoją dłoń
I moje dziecko w swoim raju chroń.

Zgłoś nadużycie

Wiktoria Piskorz

Rodzice

11 lat temu
(IP: XX)

"Nikt nie potrafi powiedzieć DLACZEGO?. Do bram niebieskich zapukało dziecię, wiedząc że nie ma go już na swiecie. Po jego twarzy lezki spływały i szeptał przy tym...."Ja chce do mamy". Czy tak naprawdę stac się musiało?- w głowce zadawał sobie pytanie. Nagle brame otworzył Stróz Anioł Jego i głośno powiedział..."Nie placz Mała. Troszkę pobedziesz tu z nami i wkrotce spotkasz się z rodzicami. Dziecie spojrzało na Stróża swego wciąż nie mogąc pojąc Dlaczego. Bardzo chcialo wrócić do mamy i nie przechodzic przez próg tej bramy. Anioł wziąl wtedy dziecię na ręce pokiwal głową jakby w podzience, coś mu tłumaczył wyjasniał Dlaczego mówil tak cicho by nikt nie słyszał tego. Po krótkiej chwili dziecię na niego spojrzało, przetarlo oczka, plakac przestało. Wtuliło się mocno w Aniola ramiona szepczac do ucha...."Chodźmy do Boga". Gdy przechodzili przez wileką bramę dziecię spojrzało jeszcze przez ramię. Pomachało rączką na pożegnanie swojej jedynej, najdroższej mamie. Gdy się wrota za nią zamkneły, wyszeptała jeszcze te słowa....." Każdego dnia przychodzil tu będę, by was powitać kochani rodzice. Będę sie modlil za Wami do Boga by nigdy wiecej nie spotkala was trwoga. Za mnie kochajcie się i pielęgnujcie swoje małżeństwo. Chociaz Wam nigdy nie powiedzialam- Kocham Was Bardzo- (a tak bardzo chcialam). I zanim Anioł się zorientował, dziecię zasneło w jego ramionach ze smutną minka, słonymi łzami, bo bedzie tęsknić za rodzicami.........."

Zgłoś nadużycie

Wiktoria Piskorz

Rodzice

11 lat temu
(IP: XX)

Lista życzeń osieroconych rodziców

1. Chciałabym, by moje dziecko nie umarło. Chciałabym je mieć z powrotem.

2. Chciałbym, byś się nie bał wymawiając imię mojego dziecka. Moje dziecko istniało i było dla mnie bardzo ważne. Potrzebuję usłyszeć, że było ono ważne także dla Ciebie.

3. Jeśli płaczę lub reaguję emocjonalnie, gdy mówisz o moim dziecku chciałabym, byś wiedział, że to nie dlatego, że mnie ranisz. Czuję wówczas, że pamiętasz; czuję twoją troskę! Śmierć mojego dziecka jest przyczyną moich łez. Rozmawiasz ze mną o moim dziecku, pozwoliłeś mi podzielić się smutkiem. Dziękuję Ci za to.

4. Chciałbym, byś nie „zabijał” ponownie mego dziecka usuwając jego zdjęcia, rysunki, pamiątki ze swojego domu.

5. Bycie rodzicem w żałobie nie jest zaraźliwe, więc chciałbym byś mnie nie unikał. Potrzebuję Cię teraz bardziej niż kiedykolwiek.

6. Potrzebuje urozmaicenia, chcę usłyszeć co u Ciebie, lecz chcę, byś także słuchał mnie. Mogę być smutna. Mogę płakać, lecz chciałabym, byś pozwolił mi mówić o moim dziecku; to mój ulubiony temat.

7. Wiem, że często o mnie myślisz i się modlisz. Wiem, że śmierć mojego dziecka boli Cię także. Chciałabym o tym wiedzieć: powiedz mi to przez telefon, napisz list lub uściśnij mnie.

8. Chciałbym żebyś nie oczekiwał, że moja żałoba skończy się wraz z upływem sześciu miesięcy. Pierwsze miesiące są dla mnie szczególnie traumatyczne; chciałbym jednak być zrozumiał, że mój żal nie będzie mieć końca. Będę cierpiała z powodu śmierci mojego dziecka aż do ostatniego dnia mego życia.

9. Naprawdę staram się „zaleczyć”, chciałabym jednak byś zrozumiał, że nigdy nie będę w pełni wyleczona. Zawsze będę tęskniła za moim dzieckiem i będę pełna żalu, że już nie żyje.

10. Chciałabym byś nie oczekiwał ode mnie "NIE MYŚLENIA O TYM" lub "BYCIA SZCZĘŚLIWĄ”. Nie sprostam żadnemu z tych oczekiwań przez długi czas.

11. Nie chciałabym traktował mnie jak „OBIEKT LITOŚCI”, chciałabym jednak byś pozwolił mi na smutek. Zanim się „wyleczę” to musi boleć.

12. Chciałabym byś zrozumiał, że moje życie roztrzaskało się w drobny mak. Wiem, że to przygnębiające być blisko mnie, gdy tak czuję. Proszę bądź cierpliwy w stosunku do mnie, tak jak i ja jestem.

13. Gdy mówię "U mnie w porządku", chciałabym, byś zrozumiał, że „NIE JEST MI DOBRZE”, a każdy dzień to zmaganie się ze śmiercią mojego dziecka.

14. Chciałabym byś wiedział, że wszystkie moje reakcje związane z żałobą są normalne. Możesz spodziewać się depresji, złości, wszechogarniającego poczucia beznadziejności i smutku. Proszę więc, wybacz mi, że czasem jestem cicha i wycofana, innym zaś razem irytuję się i zachowuje ekscentrycznie.

15. Twoja rada by "żyć dzień za dniem" i tak odmierzać czas jest doskonała. Jednak obecnie, dzień to zbyt dużo i zbyt szybko dla mnie. Chciałabym wiedzieć, że daję sobie radę z godzina po godzinie.

16. Zaproponuj od czasu do czasu pojechać ze mną na cmentarz, zapalić lampkę, pomilczeć chwilę. Nie za często, tylko czasami. Daj mi znać że pamiętasz.

19. Nie mów: jesteś młoda, będziesz miała kolejne dzieci. Być może będzie dane mi się cieszyć jeszcze nie jednym dzieckiem, najpierw jednak muszę opłakać to, które odeszło. I żadne inne dziecko mi go nie zastąpi.

20. Najważniejsze: Wspomnij czasem o mim dziecku. Nie udawaj, że nie istniało. Słowa mniej bolą niż uporczywe milczenie.

Zgłoś nadużycie

Wiktoria Piskorz

Mamusia

11 lat temu
(IP: XX)

Zdarza się, że Anioły schodzą na ziemię...
To Bóg je wysyła...
Zasypiają by otworzyć oczy przy matce...
Potem dorastają urocze, pogodne...
Mało, kto dostrzega ich skrzydła...
A mimo to zdobywają serca uśmiechem...
I skromnością...
Niczego nieświadome znów zasypiają...
I budzą się w niebie, tak po prostu...

Zgłoś nadużycie

Wiktoria Piskorz

Mama

11 lat temu
(IP: XX)

[ Dodano: Sro Mar 25, 2009 13:11 ]
Tak bardzo potrzebuję kogoś
Kto by mnie zrozumiał
Kto by mnie przytulił
I wytłumaczyć umiał
Dlaczego moja Witunia
Musiała mnie zostawić
Dlaczego mnie opuściła
Czy Bóg to sprawił
Czy byłam wredną matką
Czy o siebie nie dbałam
Starałam się o to Dziecko
I tak bardzo kochałam
Lecz widocznie Bóg
Miał inne wobec Niej plany
Pewnie Witusi potrzebował
Jego wyrok nie jest zbadany
Staram się to zrozumieć
Ogarnąć swym umysłem
Lecz niestety nijak
Teraz intelektem nie błysnę
Więc zostałam sama
W swym bólu ogromnym
Boże!Powiedz czemu
Wytłumacz się! Chociaż słowem skromnym

Zgłoś nadużycie

Wiktoria Piskorz

Mamusia

11 lat temu
(IP: XX)

Kiedy kończy się dzień..
I wszystko już śpi
Zapalam pod powieką światło
By móc widzieć Ciebie...
Nie,to nie jest sen-
-To TY .
Wyciągasz swoje dłonie
Uśmiechasz się..
Mówisz-nie płacz mamusiu
Jest mi tu dobrze...
Obejmujesz ramionkami mą szyję
Szepczesz cichutko
-Kocham Cię-
Zapadam w sen,bo wiem...
Że chociaż rano nie przytulę Ciebie-
Ty jesteś,ciągle obecny
i czuwasz ...
Dziękuję Aniołku...

Zgłoś nadużycie

Wiktoria Piskorz

Mamusia

11 lat temu
(IP: XX)

O piekących oczach po nocy nieprzespanej
O niecierpliwym płaczu co budzi nad ranem
O braku siły na książki czytanie
O zbyt krótkim dniu na przyjaciół spotkanie
.....
O tym wciąż marzę, wciąż tego chcę
Każdego dnia pragnę a nocą śnię
A wszystko to mym udziałem by było
Gdyby tylko me dziecko wciąż żyło!

A tak ramiona puste zostały
I złe pocieszania "to nic, był taki mały"
I serce które ciągle płacze
I tęskna myśl co wciąż się w głowie kołacze...

Zgłoś nadużycie

Wiktoria Piskorz

Mamusia

11 lat temu
(IP: XX)

Choć poznać nie zdołałam
Tak bardzo Cię ukochałam
Choć życie Twe krótko trwało
Tak wiele bólu zostało
Choć zgaszone me marzenia
Nie doczekają się spełnienia
To „dlaczego” już nie pytam
Lecz resztką sił nadzieję chwytam
Że w końcu ze szczęścia zapłaczę
Kiedy Cię spotkam, przytulę, zobaczę...

Zgłoś nadużycie

Poprzednia 1 2 3 4 5 ... 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 Następna