Cmentarz nazywany jest - z języka greckiego - nekropolią czyli miastem umarłych. Jest w tym dużo prawdy, bo jakkolwiek dziwnie to może zabrzmieć, ale cmentarze właśnie też mają swoje "życie", rozumiane może bardziej jako prawa - pisane i niepisane - oraz zwyczaje. Dla postronnego obserwatora każdy cmentarz wydaje się być taki sam, niezależnie czy znajduje się on na północy czy południu, na zachodzie czy na wschodzie Polski. Jednak po dłuższym spacerze jego uliczkami - w zależności od regionu - dostrzec można charakterystyczne cechy konkretnej nekropolii. Jedną z nich są pomniki nagrobne i obudowy grobów.
czytaj dalej...
Gdy z czyimś zdrowiem dzieje się coś bardzo złego - szuka się specjalistycznej pomocy medycznej. Niekiedy można ją otrzymać w domu, niekiedy zaś niezbędna jest hospitalizacja. I choć prawdą jest, że medycyna wciąż zdobywa nowe szczyty i zwiększają się możliwości skutecznego leczenia, to jednak czasem lekarze muszą skapitulować.
czytaj dalej...
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu śmierć była niejako naturalnie częścią życia. Ludzie, zwłaszcza na wsiach, ale także w miastach żyli i umierali w swoich domach, często w otoczeniu Najbliższych. Oznaczało to, że fakt śmierci kogoś bliskiego był całkiem jawny, także wobec dzieci, które uczestniczyły w obrzędzie ostatniego pożegnania. To ułatwiało też funkcjonowanie członków danej rodziny w społeczności, w najbliższym otoczeniu. Wiadomo było kto umarł i gdzie - dlatego w dużej mierze udawało się uniknąć niezręcznych sytuacji, słów czy żartów wobec członków osieroconej rodziny.
czytaj dalej...