Staś Kania

Staś Kania

1 dzień

data urodzin:
18-09-2011
data śmierci:
18-09-2011
krótki URL:
Jeszcze Cię nie utuliłam, do serca z radością,
Jeszcze się nie podzieliłam z Tobą swą mądrością,
Jeszcze Ci nie pokazałam siedmiobarwnej tęczy,
Jeszcze noska nie wytarłam, kiedy katar męczy,
Jeszcze Cię nie nakarmiłam śnieżnobiałym mlekiem,
Jeszcze Cię nie nauczyłam być dobrym człowiekiem,
Jeszcze Cię nie pogłaskałam po główce z czułością,
Jeszcze Cię nie otoczyłam troską i ufnością,
Jeszcze Ci nie zaśpiewałam na noc kołysanki,
Jeszcze Ci nie malowałam na święta pisanki,
Jeszcze Ci nie przekazałam jak szanować ludzi,
Jeszcze z łóżka nie ściągałam, gdy zadzwonił budzik,
Jeszcze Ciebie nie zabrałam, by zbierać kasztany,
Jeszcze wiele nie zdążyłam Synku mój kochany...


(*) (*) (*)

Nie płacz kochana Mamo
ja patrzę na Ciebie co rano.
Jak tylko oczka otworzę
i skrzydła anielskie rozłożę
to zaraz lecę do Ciebie
pomimo, że jestem tu- w Niebie

Lecę, by Ciebie utulić,
do serca mego przytulić
głaskać Twe włosy rozwiane
i skleić serce złamane.

I znajdziesz mnie w listku na drzewie
I wiatru ciepłym powiewie
I w jasnym słońca promieniu
I w ptaku co siadł na ramieniu.

W Tatrach i szumie morza
W tęczy łuku, barwnym jak zorza
W tatusia czułym uścisku
Bo jestem tak bardzo blisko…

I śpiewam Ci liści szelestem
I kocham – przy Tobie jestem
W zachodzie i wschodzie słońca
Ja będę z Tobą do końca…..!
(Autorka wiersza: Ola Szmajda)

(*) (*) (*)
Kochamy Cię nasz Syneczku i Braciszku
Mama, Tata, Paweł i Jakub
(*) (*) (*)

Z całego serca dziękujemy za pamięć o naszym Stasiu.
Zgłoś nadużycie
Galeria jest pusta
Zapal świeczkę

Poprzednia 1 2 3 4 5 ... 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 ... 467 468 469 470 471 472 Następna

Staś Kania

mama J.pyrsaka

12 lat temu
(IP: XX)

DLA CIEBIE JARECZKU!!!

Nie znalazłeś sięw moim życiu
prosto i łatwo.
Bez zawahania czy niepenośći
Byłeś niespodzianką
Osobą i wydarzeniem
Musialam zdecydowac
Jak bardzo Cię pragnę
Walczylam,chcalam Cie
Nie znalam Cie
Niepewna Ciebie i siebie
Ale mimo to wybrałam Ciebie
Nie majaacpojęcia
Jak Cię wykarić i ubrać
Nikt mi nie pomogl
Nikt mnienie kochal
Nkogo to nie obchodzilo
Tylko mnie,byles tylko moj
I nawet wtedy,nie wszedles do domu
Prosto i łatwo
Wtargnąłę w moj świat
A ja złapałam Cię za ręce
I obiecałam Ci wiecznosc
Wypelniona miłością i opieką
Jareczku moj doskonały darze
najukochansze dziecko
Najzabawniejsze,najpiękniejsze
Nie mogłeś się doczekac
Kiedy wejdziesz w życie
Zacząłeśdo mnie mowić
I powiedziales mi wszystko
Duzo wczesniej niz powinienes
To wszystko nadeszlo
O wiele za prosto i latwo
Zawladnales moim sercem,moim zyciem
Doprowadzales mnie do smiechu
Doprowadzales mnie do placzu
Puszczales latawce,zrobione z mego serca
Ja i Ty zawsze wiedzielismy
Ze jestes kims szczegolnym
Zbyt madrym,I zbyt slepym
Widziales swiat zbyt jasno
I nie widziales wcale
Ty i ja znalismy swoje dusze
I serca i umysły
A Ciebie wewnatrz palil ogien
Ktory niemal Cie spopielil
W twych oczach widzialam
Twe najmroczniejsze godziny
I najjasniejsze swiatla

Wspaniale zachody slonca
Przezylismy burze
I stalismy ramie w ramie w deszczu
I obiecalam Ci,ze tak bedzie zawsze
Ale wczoraj ukochany chlopcze
Schowales sie przede mna
Choc tylko na chwile,powiedziale sobie
Ze tam Cie znajde
Zadzwonili,powiedzieli mi ze umierasz
Pojechalam,zaspiewala,przytulilam,pozegnalam
Wykradziono Cie z mego serca
Z mojej glowy odszedles tam
Gdzie nikt nie bedzie mogl Cie znalzc
Myslales,ze schowasz sie na jedna goddzine
Na jeden dzien
Widziales biale swiatla,poszedles sie bawic
Chciales sie uwolnic od koszmarow
Ktore Cie wiezily
Ale ja znam miejsca,ktore Cie uwiezily
W ktorych sie chowasz
Bo na zawsze pozostaniesz moim dzieckiem
Bieglam przez mrok w deszczu
Wiedzialam tylko ak wielki jest Twoj bol
I odnalazlam Cie schowanego
W malym czarnym klebuszku przerazenia i ciszy
W Twoich oczach nie bylo nic
Ani zwyciestwa,ani nagrody
I nawet wtedy moj synciu,nie mogles odejsc
Prosto i latwo,nie pozwole Ci
Nie pozowole Ci uciekac i chowac sie
Nie pozwole Ci odejsc i umrzec
Wyciagam reke daleko
W ten mrok,gesty mrok,do ktorego wpadles wczoraj
I zlapalam Cie
Kiedy odszedles nie bylo zycia
Nie bylo radosci ani usmiechu
Nie ma wiekszego zalu
Wyciagam do Ciebie rękę
I nigdy Cię nie opuszcze
Znalam Twoja udreke,czulam Twoj bol
Widzialam przerazenie,ktore Cie dreczy
Twoja dlon znowu w mojej
Nigdy nie pozwole Ci odejsc z mojej pamieci
Sprowadze Cie znowu
Zawsze poznam Twoj bol
Nigdy Ci nie pozwole wymknac sie w mrok
Musisz zostac teraz,
Juz na zawsze w mojej pamieci
Chocby dlatego Jaruniu,ze Cie KOCHAM
Mamusia
Stasiu.(*)..Malgosiu pozdrawiam

Zgłoś nadużycie

Staś Kania

Siostra Kacperka Michalika

12 lat temu
(IP: XX)

Aniołeczek (*)

Zgłoś nadużycie

Staś Kania

MAMA ANIOŁKA JULII DULAK

12 lat temu
(IP: XX)

***

Zgłoś nadużycie

Staś Kania

Mama Lileńki P

12 lat temu
(IP: XX)

Ja też mam Stasia. Światełko dla jego niebieskiego kumpla [*]

Zgłoś nadużycie

Staś Kania

E

12 lat temu
(IP: XX)

Zgłoś nadużycie

Staś Kania

mama Jarusia Pyrsaka

12 lat temu
(IP: XX)

Jestem tu schowana w mroku
Czekam na Ciebie wyciagając ramiona
By Cię złapać,schwytać,przyciągnąć
Siedzisz na gałęzi,ktora pęka
Zrywasz się krzyczysz
Myśląc,że sapdasz
Wzywasz ratunku
Ale ja jestem tu Jareczku
Złapię Cię
Nie opuszczę Cię
Kocham Cie synciu mój....

Stasienku popoludniowo-sobotnie swiatelko dla Ciebie(*)

Zgłoś nadużycie

Staś Kania

Mama Ewci I Jasia Zaborowskich

12 lat temu
(IP: XX)

Mamo, Mamusiu
Spójrz czasem w górę,
To dla Ciebie fruną buziaki zza chmurek
To dla Ciebie słońcem wschodzę rano
Mamo -uśmiechnij się-tak Cię kocham roześmianą.

Tato, Tatusiu
Kiedy czasem czujesz na ramieniu drgnięcie
To ja- Tato
To mojego paluszka muśnięcie
To do Ciebie we śnie biegnę po cichutku,
Abyś Tato rano nie czuł nigdy smutku.

Odwiedzam Was codziennie
Mamo-gładzę Twój policzek
Tato-przytulam się do Ciebie
Chwilę do spotkania liczę
Na szczęście życie mknie szybko
i wszyscy to mocno czujemy
Że już niedługo razem
Na długi spacer pójdziemy.


Stasiu jaśniutkie światełka na sobotę posyłam do nieba((**))((**))

Zgłoś nadużycie

Staś Kania

Mama

12 lat temu
(IP: XX)

Mój Kochany Synku......
(*)

Zgłoś nadużycie

Staś Kania

mama J.Pyrsaka

12 lat temu
(IP: XX)

Więc tak już musi być
Gdzie ja tam i Ty

Raz uśmiech i łzy

Po dniu przychodzi noc
Po złym dobry rok

Czy spełnią się sny


Przytul mnie pada śnieg

I na to co w nas czasem złe
Niebo ma w tym jeden cel

Więc bądź, bądź tak jak ja
Na zły i dobry czas

Jak uśmiech i łzy
Stasiu na ta pochmurna sobote posylam sto jasniejacych swiatelek i cieplutkich jak moje serce(*)(*)(*)(*)(*) a Malgosie przytulam ronwniez bardzo cieplutko...Renia

Zgłoś nadużycie

Staś Kania

MAMA ANIOŁKA JULII DULAK

12 lat temu
(IP: XX)

PAMIETAM(*)

Zgłoś nadużycie

Poprzednia 1 2 3 4 5 ... 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 ... 467 468 469 470 471 472 Następna