Marysia Kuc

Marysiu, moja Córeczko,
jesteś moim życiem, moją Miłością...
Jesteś...

"Dla świata jesteś kimś tam,
ale dla mnie jesteś całym światem..."

Po bezdrożach błądzą myśli Twe Mamusiu,
z dala od słońca serce zamiera,
lęk się za każdym oknem czai,
w duszy obawa o mnie wzbiera.

I rytmem życia się nie cieszysz,
i szukasz czegoś , czego nie ma,
a tam, gdzie miejse jest na radość,
pustka i smętek się rozlewa.

Pytasz : "Dlaczego?" , " Gdzie ma wina?",
"I jak mi przyjdzie teraz żyć?",
"I jak zapełnię Twoje miejsce?",
" I jak o szczęściu mogę śnić?"...

A ja wciąż słucham, Twego głosu,
do serca Twego tulę się,
a ja wytrwale podaję dłonie
i poprowadzić Ciebie chcę,

bo po to Bóg mnie wziął do siebie
i po to moc Anioła dał,
żebym mógł troszczyć się o Ciebie,
żebym przy Tobie na zawsze trwał.

Z Tobą na zawsze pozostanę,
przy Tobie będę po kres dni,
tylko mi dłonie swoje podaj,
tylko zaufaj, Mamuś , mi.

Pod powiekami masz me światło,
w sercu wciąż stuka tętno me,
w żyłach Twych moja krew wciąż płynie,
więc otwórz mi też myśli swe...

a ja z bezdroży je sprowadzę
i w spokój nieba wezmę je,
żeby je Bóg pobłogosławił,
byś do mnie przytuliła się.

Tylko zasłuchaj się , Mamusiu,
w ten głos, co z nieba płynie,
tą delikatną falą Milości,
która już nigdy Ci nie zgine.

Nawet Cię nie przytulę
Nie opowiem bajki na dobranoc
Nie obetrę łez gdy boli
Nie rozśmieszę do rozpuku
I nie powiem , że kocham
Nawet Cię nie przytulę
Nie nauczę mówić , śpiewać
Nie zrobię zdjęć
Nie kupię rowerka
I nie pokażę świata
Tak bardzo czekaliśmy
Tak bardzo pragnęliśmy
Tak bardzo jest nam źle bez Ciebie
a ja nawet Cię nie przytulę..