Justynka Gruszczyńska

Justynka Gruszczyńska

1 dzień

data urodzin:
24-09-2009
data śmierci:
24-09-2009
krótki URL:
Justynko, córeczko kochana!
Nie pozwolimy im mówić, że Ciebie nie ma, że się nigdy nie urodziłaś!
Byliśmy pewni, że jestes, kochaliśmy Cię od początku,
pomimo że nie mogliśmy utulić Cię w ramionach.
Ten świat nie był Ciebie wart. Raz jedyny pozwoliłaś nam posłuchać bicia Swojego serduszka, a potem Bóg wezwał Cię do siebie.
Ból i smutek wdarł się w naszą duszę.
Codziennie walczymy z nimi od nowa,
bo wiemy, że pewnego dnia będziemy razem,
że kiedyś utulimy Cię w ramionach.
Jeszcze nie raz usłyszymy:
"Tak musiało być, Bóg nie popełnia błędów".
Lecz to nie spowoduje, że będziemy mniej za Tobą tęsknili,
że nasze serca przestaną boleć.
Wiemy, że patrzysz na nas cały czas.
Wierzymy w to, że cały czas jesteś obok.
Wiemy, że nadejdzie taki dzień,
kiedy będziemy mogli złapać Cię za rękę,
przytulić mocno, pocałować...
i wiemy, że dopiero wtedy to wszystko będziemy w stanie zrozumieć.
To, że nigdy nie uśmiechnęłaś się do nas,
że nigdy nie spojrzałaś w nasze oczy,
to nie znaczy, że Ciebie nie było...
ANIOŁY nigdy nie umierają...

Mama i Tata


„Bo umrzeć to zbyt mały powód, żeby przestać kochać.”
Zgłoś nadużycie
Galeria jest pusta
Zapal świeczkę

Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 Następna

Justynka Gruszczyńska

Mama 5 Aniołków

14 lat temu
(IP: XX)

Miłość jest wcześniej niż życie.
Trwa dłużej niż śmierć...

Światełko pamięci Justynko Aniołku
[*] [*] [*] [*]

Zgłoś nadużycie

Justynka Gruszczyńska

mama św.pamięci Jacka

14 lat temu
(IP: XX)

...nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych..."

Zgłoś nadużycie

Justynka Gruszczyńska

mama śe pamięci Jacka.

14 lat temu
(IP: XX)

...nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych..."

Zgłoś nadużycie

Justynka Gruszczyńska

MAMA ANIOŁKA JULII DULAK

14 lat temu
(IP: XX)

((:.......)
((:......(,)
((:.....[__]
((:.....[__]
((:.....[__]
((:....(____)
((_,»*—*« »*—*«,_))
*ŚWIATEŁKO*PAMIĘCI

Zgłoś nadużycie

Justynka Gruszczyńska

Mama aniołka Wiktori

14 lat temu
(IP: XX)

Spij slodko Aniolku.

Zgłoś nadużycie

Justynka Gruszczyńska

Mama Aniołka Maji

14 lat temu
(IP: XX)

"Kochana mamo,

wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję.

Kiedy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami
zastanawiałem się, jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym opowiadałaś gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć.

Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde słowo ,każdą informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne miejsca i Ciebie
jak wyglądasz...

Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było po dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny. Chyba nie –myślałem – bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny.. pomarszczony...no i po co mi te dziesięć palców?

A potem się wszystko jednego dnia zmieniło.

Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie może być prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz, prosisz i błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś poczuła, że ja tu jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej.

A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi po oczach, straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się czarne. A mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na rękach, ale to
nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko wokoło mnie zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały pomarszczony, z
dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było.

Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj – powiedział i
uśmiechnął się do mnie.
Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że nie każde dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak bardzo mnie chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych małych Aniołków.
Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć.

Nie, nie było mi łatwo. Płakałem tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty. Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele zabawy i radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich
rodziny, mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze mnie dumna, mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko robimy sobie
psikusy i troszkę rozrabiamy..

Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel
wytłumaczył mi że nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi pojawić się w Twoich snach ...nic więcej.

Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi nie działają tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał mnie na ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem.
Wiedziałem że to Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś ze bardzo
cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i
powiedział że musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz żyć, bo wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym musisz
pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą która powoduje teraz Twój wielki ból.

Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy i ostatni. Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham
i wiem że to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza powoduje, że moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na górze istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym myślom.

Mamo uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila. Dzięki Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego.
Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć się bo smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy tobie.

Kocham Cię mamo

Zgłoś nadużycie

Justynka Gruszczyńska

MAMA ANIOŁKA JULII DULAK

14 lat temu
(IP: XX)

(*)(*)(*)

Zgłoś nadużycie

Justynka Gruszczyńska

mama Aniołka Przemusia

14 lat temu
(IP: XX)

Ciężko jest żyć
Gdy blask słońca zgasł
Gdy zamilkł ptaków śpiew
Gdy kolor kwiatów zbladł
Ciężko jest żyć
Gdy nie ma Cię wśród nas
Ale to tylko krótka chwila...

Światełko dla Ciebie Aniołeczku

Zgłoś nadużycie

Justynka Gruszczyńska

Mamusia i Tatuś

14 lat temu
(IP: XX)

(*)Aniołku czuwaj nad nami i nad swoimi trzema siostrzyczkami

Zgłoś nadużycie

Justynka Gruszczyńska

Mamusia i Tatuś

14 lat temu
(IP: XX)

(*)Aniołku kochamy Cię i nigdy o Tobie nie zapomnimy

Zgłoś nadużycie

Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 Następna