Odszedłeś...
a my nadal Cię kochamy,
tęsknimy...
mówimy do Ciebie
i tak się nieraz nam zdaje...
Braciszku....przecież jesteś z nami...
Boże, zabierasz Tych,
których kochamy,
a nam zostawiasz krwawiące rany...

"Żyje się tylko chwilę,
a czas jest przezroczystą perłą,
wypełnioną Twoim oddechem."
/Halina Poświatowska/
Braciszku tak bardzo za Tobą tęsknię...

Tak nagle ucichło i tak posmutniało,
Pustka niby pętla zaciska się wokół,
Tak ciężko uwierzyć, że coś się już stało...
Tak trudno zrozumieć tajemnice mroku...
Tak trudno uwierzyć, że już mija 18 miesięcy bez CIEBIE....

Ciągle pytam dlaczego?... i nie mam odpowiedzi....
Tak bardzo mi Ciebie brakuje....
coraz częściej myślę, że powinnam iść za Tobą....
Braciszku, proszę pomóż mi..., jest mi źle i ciężko...

Żal, że się za mało kochało,
że się myślało o sobie,
że się już nie zdążyło,
że było za późno...
Wszystko już potem za mało,
choćby się łzy wypłakało...(ks. J. Twardowski).
Braciszku... Dlaczego?

Braciszku, to już kolejna jesień, bez Ciebie...
Dzwonię do Ciebie,
A tam telefon w niebie - ciągle głuchy.
Może Anioły są zajęte?
Może Ty chcesz odpocząć?
To nic, ja poczekam...
Bo przecież się spotkamy...
"Bo to co miało sens, odeszło razem z Tobą..."

Wystarczy nieobecność Jednej Bliskiej Osoby, aby cały świat wydał się wyludniony...
Tak bardzo mi Ciebie brakuje...
Braciszku dlaczego?
Jak ja mam żyć?...

"Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się - na próbę. (Jan Paweł II).

Mówi się, że czas leczy rany...
Nieprawda, czym dalej, tym gorzej...
Jest mi bardzo źle, brakuje mi Twoich mądrych rad i Ciebie...
Braciszku...Dlaczego???
Coraz częściej, kiedy jest mi źle, kiedy nie mam się komu pożalić, myślę, że to już mój czas dołączyć do Ciebie...

Jest mi bardzo źle bez Ciebie...
Braciszku ciągle nie znajduję odpowiedzi na pytanie, DLACZEGO?!
Kocham Cię...