"Aniele Boży,Stróżu mój!
Prowadzisz mnie za ręke...
Znasz każdy uśmiech,
Każdy ból,
Znasz wszystkie drogi kręte.
Aniele mój...prowadż mnie."

"...a ja widziałem i patrzę codzień
Na Wasze łzy wylane
Na noce nieprzespane
Na Wasze oczy zaszklone
Na Waszą samotność zawczesną
Na Wasze wzruszenie
I na Waszą pamięć o mnie...
Dziekuje ,ale nie trzeba ąż tyle"

Bratku!Chciałam Ci oszczędzić bólu,
cierpienia ,strachu...
Chciałam,z całego serca chciałam
i nie potrafiłam.
Byłeś tak blisko i tak daleko...
Ostatnich słów Twoich nie słyszałam,
Twoich łez nie widziałam,
Ręki wyciągniętej w geście
pożegnania-też nie widziałam.
Ostatniego Twojego spojrzenia,
pełnego nagłej tęsknoty i bólu.
też nie widziałam.

Dziś posyłam Ci kwiaty Braciszku,
niech kielichy sklonią i T
obie sie poklonią.

Tyle rzeczy nie zdążyłam Ci powiedzieć
Za jeszcze wiecej nie podziekowałam.
Tak bardzo chciałabym cofnąć czas.

Spoczywaj w ciszy Bratku***

"Stoisz u Nieba Bram
I pytasz uparcie;
Kim jestem ?
Dokąd zmierzam ?
Czy sił wystarczy.by Tam żyć ?
Jak mam Tam żyć ?
Bez wspomnień ...
Bez marzeń...
Bez najbliższych...
Jak żyć ? "

Bratku!
Żyj Anielskim pyłem i słońcem.
Niczego nie żałuj!
Żyj !!!

"Cóż mam Ci powiedzieć ,
Gdy łza słona spływa
Po policzku moim..."

"Kim jestem?
Dokąd zmierzam?
Patrzę wstecz uparcie,
a zegar czas odmierza...
Nie liczy smutnych dni i nocy,
Nie liczy dobrych i szczęśliwych lat...
Zegar czas odmierza..."

"Każdego dnia spoglądam na Ciebie
wtulona w pamięć ..."

Bratku,żyj anielskim pyłem
i słońcem...

"Był taki czas,kiedy słowa pachnialy
letnią łąką,cieplym lasem...
Był taki czas,kiedy cichy szept malowal nastroje i sycił szczęściem...
Był taki czas,że Twoja cisza starczała nad wszystko,
starczała nad cichy szept,
Starczała nad słowa...
Był taki czas ,że byłeś wśród nas
i to nam starczało nad wszystk.
Teraz jest taki czas,że jesteś w naszych sercach i naszej pamięci.
I tam już pozostaniesz na zawsze ! "

Bratku,niech Aniolowie śpiewają
Ci do snu...

Bądż pocieszeniem,
Bądż wiarą i nadzieją,
Bądż siłą,a nasze jutro będzie lepsze.

Bratku,może snem powrócisz?...