PAWEŁEK FIDYT

PAWEŁEK FIDYT

11 lat

data urodzin:
26-04-1988
data śmierci:
10-07-1999
krótki URL:
ODESZŁEŚ OD NAS O CAŁE ŻYCIE ZA WCZESNIE,,,,
Zgłoś nadużycie
Galeria jest pusta
Zapal świeczkę

Poprzednia 1 2 3 4 5 ... 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Następna

PAWEŁEK FIDYT

Mama Mai (5) i Aniołka Antosia

16 lat temu
(IP: XX)

Zgłoś nadużycie

PAWEŁEK FIDYT

mama Bartosza

16 lat temu
(IP: XX)

Zgłoś nadużycie

PAWEŁEK FIDYT

mama BARTUSIA

16 lat temu
(IP: XX)

przykro mi bardzo lacze sie w zalu

Zgłoś nadużycie

PAWEŁEK FIDYT

Anonim

16 lat temu
(IP: XX)

Zgłoś nadużycie

PAWEŁEK FIDYT

Anonim

16 lat temu
(IP: XX)

Kochanowski Jan, Tren XII
Żaden ojciec podobno barziej nie miłował
Dziecięcia, żaden barziej nad mię nie żałował.
A też ledwe się kiedy dziecię urodziło.
Co by łaski rodziców swych tak godne było.
Ochędożne, posłuszne, karne, niepieszczone,
Śpiewać, mówić, rymować jako co uczone;
Każdego ukłon trafić; wyrazić postawę,
Obyczaje panieńskie umieć i zabawę;
Roztropne, obyczajne, ludzkie, nierzewniwe,
Dobrowolne, układne, skromne i wstydliwe.
Nigdy ona po ranu karmie nie wspomniała,
Aż pierwej Bogu swoje moditwy oddała.
Nie poszła spać, aż pierwej matkę pozdrowiła
I zdrowie rodziców swych Bogu poruczyła.
Zawżdy przeciwko ojcu wszytki przebyć progi,
Zawżdy się uradować i przywitać z drogi,
Każdej roboty pomóc, do każdej posługi
Uprzedzić było wszytki rodziców swych sługi.
A to w tak małym wieku sobie poczynała,
Że więcej nad trzydzieści miesięcy nie miała.
Tak wiele cnót jej młodość i takich dzielności
Nie mogła znieść; upadła od swejże bujności,
Żniwa nie doczekawszy! Kłosie mój jedyny,
Jeszcześ mi się był nie zstał, a ja, twej godziny
Nie czekając; znowu cię w smutną ziemię sieję!
Ale pospołu z tobą grzebę i nadzieję:
Bo już nigdy nie wznidziesz ani przed mojema
Wiekom wiecznie zakwitniesz smutnymi oczema.

Zgłoś nadużycie

PAWEŁEK FIDYT

mama Łukasza

16 lat temu
(IP: XX)

Dla Ciebie Pawełku.

Zgłoś nadużycie

PAWEŁEK FIDYT

Anonim

16 lat temu
(IP: XX)

Jonathan Carroll — Poza ciszą

Zapytałam dziecko niosące świeczkę: - Skąd pochodzi to światło? Chłopczyk natychmiast ją zdmuchnął. - Powiedz mi, dokąd teraz odeszło - odparł. - Wtedy ja powiem ci, skąd pochodzi.

Zgłoś nadużycie

PAWEŁEK FIDYT

Anonim

16 lat temu
(IP: XX)

Pawlikowska-Jasnorzewska Maria,
"Bez ciebie"

Nudno jest tu bez ciebie. Nudno do obłędu!
Jestem jeszcze wraz z wiewiórką i pieskiem,
Piszę, czytam i palę, wciąż mam oczy niebieskie,
Lecz to wszystko tylko siłą rozpędu.

Wciąż jeszcze świt jest szary, zmierzch niebiesko -złoty,
Dzień przechodzi na jedną, noc na drugą stronę
I róże zakwitają bez wielkiej ochoty:
Bo tak są już przyzwyczajone.

A jednak świat się skończył. Czy wy rozumiecie?
Świata nie ma i ja go nie stworzę.
Czas jest równy i cichy. Lecz czekajcie... może -
Może ja jestem już na tamtym świecie?

Zgłoś nadużycie

PAWEŁEK FIDYT

Anonim

16 lat temu
(IP: XX)

Słowacki Juliusz," Rozłączenie"
Rozłączeni - lecz jedno o drugim pamięta;
Pomiędzy nami lata biały gołąb smutku
I nosi ciągłe wieści. Wiem, kiedy w ogródku,
Wiem, kiedy płaczesz w cichej komnacie zamknięta;
Wiem, o jakiej godzinie wraca bolu fala,
Wiem, jaka ci rozmowa ludzi łzę wyciska.
Tyś mi widna jak gwiazda, co się tam zapala
I łzę różową leje, i skrą siną błyska.
A choć mi teraz ciebie oczyma nie dostać,
Znając twój dom - i drzewa ogrodu, i kwiaty,
Wiem, gdzie malować myślą twe oczy i postać
Między jakimi drzewy szukać białej szaty.
Ale ty próżno będziesz krajobrazy tworzyć,
Osrebrzać je księżycem i promienić świtem:
Nie wiesz, że trzeba niebo zwalić i położyć
Pod oknami, i nazwać jeziora błękitem.
Potem jezioro z niebem dzielić na połowę,
W dzień zasłoną gór jasnych, w nocy skał szafirem;
Nie wiesz, jak włosem deszczu skałom wieńczyć głowę,
Jak je widzieć w księżycu odkreślone kirem.
Nie wiesz, nad jaką górą wschodzi ta perełka,
Którąm dla ciebie wybrał za gwiazdeczkę-stróża;
Nie wiesz, że gdzieś daleko, aż u gór podnóża,
Za jeziorem - dojrzałem dwa z okien światełka.
Przywykłem do nich, kocham te gwiazdy jeziora,
Ciemne mgłą oddalenia, od gwiazd nieba krwawsze,
Dziś je widzę, widziałem zapalone wczora,
Zawsze mi świecą - smutno i blado - lecz zawsze...
A ty - wiecznie zagasłaś nad biednym tułaczem;
Lecz choć się nigdy, nigdzie połączyć nie mamy,
Zamilkniemy na chwilę i znów się wołamy
Jak dwa smutne słowiki, co się wabią płaczem.

Zgłoś nadużycie

PAWEŁEK FIDYT

Anonim

16 lat temu
(IP: XX)

Nie płacz

Nie płacz. To tylko krzyż
przecież tak trzeba

Nie drżyj. To tylko miłość
jak rana w przylepce chleba

I ty jak zabawny kos
co się kosowej spodziewa
łatwiej kiedy się nie wie

Zamyślił się anioł
chciał zabrać głos
lecz poszedł do nieba

Jan Twardowski

Zgłoś nadużycie

Poprzednia 1 2 3 4 5 ... 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 Następna