…..............…,•’``’•,•’``’•,
...........…...…’•,`’•,*,•’`,•’
..............……....`’•,,•’`
…...…,•’``’•,•’``’•, ŚWIATEŁKO
…...…’•,`’•,*,•’`,•’
...……....`’•,,•’` PAMIĘCI

jakiż to mrok na oczy padł?
mgła w górze księżycowo mroźna
dotykać strun przez tyle lat
i nie móc w świetle ich rozpoznać?!

komuż potrzeba nas? kto blask
w pożółkłe dwa oblicza wsączył?
i pojął smyczek: jeszcze raz
ktoś wziął ich nagle, i połączył

jak dawno już... Z ciemności dzwoń
gdy Cię zapytam: Ty żeś? Ty żeś?
a struna się tuliła doń
lecz drżała, płacząc coraz ciszej

czy mi odpowiesz? dasz mi znak
że nigdy się nie rozstaniemy?
odpowiedziała struna: tak!
lecz serce ból przenikał niemy

smyczek zrozumiał to. I ścichł
a w skrzypcach nadal echo brzmiało
i męką się ozwało w nich
co ludziom się muzyką zdało

ale nie zgasił człowiek świec
śpiewały skrzypce. Aż o świcie
słońce im wreszcie dało spać
padli
bez sił... na czarnym aksamicie...

miliony
światełek do samego nieba

najbliższych TOBIE serdecznie pozdrawiam
IRENA

jakiż to mrok na oczy padł?
mgła w górze księżycowo mroźna
dotykać strun przez tyle lat
i nie móc w świetle ich rozpoznać?!

komuż potrzeba nas? kto blask
w pożółkłe dwa oblicza wsączył?
i pojął smyczek: jeszcze raz
ktoś wziął ich nagle, i połączył

jak dawno już... Z ciemności dzwoń
gdy Cię zapytam: Ty żeś? Ty żeś?
a struna się tuliła doń
lecz drżała, płacząc coraz ciszej

czy mi odpowiesz? dasz mi znak
że nigdy się nie rozstaniemy?
odpowiedziała struna: tak!
lecz serce ból przenikał niemy

smyczek zrozumiał to. I ścichł
a w skrzypcach nadal echo brzmiało
i męką się ozwało w nich
co ludziom się muzyką zdało

ale nie zgasił człowiek świec
śpiewały skrzypce. Aż o świcie
słońce im wreszcie dało spać
padli
bez sił... na czarnym aksamicie...

miliony
światełek do samego nieba

najbliższych TOBIE serdecznie pozdrawiam
IRENA

Maleńka,
taki smutny dzień,
tak bardzo żle,
co robię?
płaczę .
(*) (*) (*) (*) (*) (*) )*( )*(*) (*) (*) (*)

SWIATELKO W TEN ZIMNY DESZCZOWY CZWARTEK ANIELE KOCHANY (*)

PAULINKO - ŚWIATEŁKO PAMIĘCI DLA CIEBIE.
♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥*♥

nie umiem powiedzieć słowem nie słowem
tęsknię ale rękoma zamykającymi przestrzeń
ale karmię opływającą ręce
Jesteś w moim tętnie
odkrzykującym sobie powracającym do siebie
wiecznie pamiętającym we mnie
powstajesz najgłębiej
i każdy oddech
który na mrozie krzepnie
przypomina że Jesteś..................

PAULINCE

♨___||___♨ NAJJAŚNIEJSZE ŚWIATEŁKO PAMIĘCI ZOSTAWIAM ♨___||___ ♨
♨ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄|| ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ »̯̆« ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ »̯̆« ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ »̯̆« ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ »̯̆« ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄|| ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ̄ ♨