W piatkowe popoludnie posylam swiatelka cudne(*)(*)(*)
Mateuszku (*)(*)
(*)
Przytulam mamunie...Renia


Nie stój nad mym grobem i nie roń łez.
Nie ma mnie tam; nie zasnęłam też.
Jestem tysiącem wiatrów dmących.
Jestem diamentowym błyskiem na śniegu lśniącym.
Jestem na skoszonym zbożu światłem promiennym.
Jestem przyjemnym deszczem jesiennym.
Kiedy tyś w porannej ciszy zbudzony,
Jestem ruchem - szybkim, wznoszonym,
Ptaków cichych w locie krążących.
Jestem łagodnym gwiazd blaskiem nocnym.
Nie stój nad mym grobem i nie roń łez.
Nie ma mnie tam; nie zasnęłam też.
Nie stój nad mym grobem i nie płacz na darmo.
Nie ma mnie tam. Ja nie umarłem ....

(...) nadzieja istnieje zawsze, do ostatniej chwili. Nie możemy jej zobaczyć, ale ona jest dostatecznie blisko naszych twarzy, byśmy poczuli powiew poruszonego powietrza. Jest zawsze tuż obok i niekiedy udaje się nam ją schwytać i przytrzymać na tyle długo, by wygnała z nas zwątpienie
MOJE ŚWIATEŁKO NADZIEI KIEDYŚ WSZYSCY SIĘ SPOTKAMY

Kocham i tęsknię bardzo!!!!!! Wróć!!!

mój statek odpłynął beze mnie
zabrał moja duszą
nie będzie mi już potrzebna


stoję na brzegu
i widzę jak wszystko
co kochałam znika

gdzie teraz pójdę
nie ma dla mnie miejsca
wśród was

serce przy mnie zostało
za karę
bo tylko sercem
cierpieć można.

Swiatelko czwartkowe dla Ciebie skarbie(*) i przytulam mamusnie...Renia

(,)
[ ]
[ ] .....światełko dla CIEBIE.....

*********************

mama i ciocia Daniela Mioduszewskiego

...........(,)
.........|::::::|..☆
.........|::::::|.)/¸.¤ª“˜¨
¯¨˜“ª¤.¸:::|)/¸.¤ª“˜¨¨˜“¨
ª“˜¨“¨˜“%¤ª“˜¨¨˜“¨
ŚWIATEŁKO DLA CIEBIE ANIOŁKU

Moja pamięć i modlitwa.

Siostra śp. Marcina Malara

("v")
-"v´--W SERCU
("v")
-"v´--WSPOMNIENIU
("v")
-"v´--I W MODLITWIE MATEUSZKU

Witaj Mateuszku,dzisiaj wtroek,pedzi ten czas jak opętany,ale to dobrze,bo bliżej do Was.Posylam jak zawsze swiatelko jasniutkie(*)(*)(*) dla Ciebie i przytulam Twoja mamunie.Renia

Cierpienie,przez nie w lzach widzisz ukojenie
na boso po ciernistym szlaku uciekasz
nie zważajac na skaleczenia,
szukasz jedwabiu w duszy,nie zwlekasz.

W nieskończoność zapadasz
bez oddechu,krzyku
krwawisz,płyną kroplena każdej łodydze ich bezliku.

Czarny stoj,czarna róza u boku
czernią pokryta twoja twarz
widać w niej zwykły niepokój
a w niezwykłym bólu przyszło ci trwac


Nie oddaj wlasnosci swojej
zycia
za marny kielich łez i rozpaczy
zyj bezwiedniesłodycza chwilii
przyjdzie jeszcze czas
gdy on Ci wszystko wytlumaczy.