Mateuszek Gorczyński

(*)

A ta świeczusia ode mnie i tatusia Skarbie nasz śliczniutki(*)(*)(*)

(*)(*)(*)(*)(*)

Dlaczego....?
spotkało nas cos tak strasznego
Dlaczego....?
nie ma z nami dziś Synka naszego
Ta rana w mym sercu tak bardzo mnie kłuje.
jak mam żyć...?
jak żyć bez Niego?
Powiedz mi Boże...
Powiedz....
Dlaczego....?
SYNUSIU MOJA GWIAZDECZKO NAJJAŚNIEJSZA JESTEŚ DLA MNIE WSZYSTKIM SKARBIE,CAŁYM ŚWIATEM.KOCHAM CIE KRUSZYNKO MOJA I BARDZO TĘSKNIĘ.

Bez Ciebie tak pusto i oczom i ustom,
Śmiech schował się w kącie i śni.
Wieczory się dłużą, bo czasu zbyt dużo,
bo nie ma CIEBIE z nami.
Tak wiele jest złego, szarego, groźnego,
Że smutno i płakać się chce.
Mijają soboty, Aniołku wiesz o tym,
Że komuś bez Ciebie tak źle!

Nie stój nad mym grobem i nie roń łez.
Nie ma mnie tam; nie zasnąłem też.

Jestem tysiącem wiatrów dmiących.
Jestem diamentowym błyskiem na śniegu lśniącym.
Jestem na skoszonym zbożu światłem promiennym.
Jestem przyjemnym deszczem jesiennym.

Kiedy tyś w porannej ciszy zbudzony
Jestem ruchem - szybkim, wznoszonym,
Ptaków cichych w locie krążących
Jestem łagodnym gwiazd blaskiem nocnym.

Nie stój nad mym grobem i nie roń łeż.
Nie ma mnie tam; nie zasnąłem też.
Nie stój nad mym grobem i nie płacz na darmo.
Nie ma mnie tam. Ja nie umarłem

ŚWIATEŁKO DO SAMEGO NIEBA

Dla Ciebie Aniołku