Marcin Kołodyński

Wołam Cię , płaczę i krzyczę ..!

Szukam Cię wciąż ..!
SERCE BOLI I TĘSKNI!

Gdy nocą pogasną światła wołam Cię znów

Odeszłeś – Dlaczego ...?

Czy tak chciał nasz Bóg ...?

Bez Ciebie mój świat stracił sens już .

Z tamtego świta nie wraca nikt już .

Znów wołam krzyczę , zapomnieć nie mogę .

Och jakże to boli ,

jaka pustka i smutek do serca się wkradł .

W rozpaczy przeklinam cały mój świat .

A Ty spokojny leżysz tam w grobie

Z zapachem kwiatów i śpiewem ptaków ,

Z ogarkiem świecy na Twoim grobie .

Jesteś w mej pamięci i modlitwie
(*)(*)(*)(*)

ŚWIATEŁKO PAMIĘCI MARCINIE


*.................(,)). ...
*.............[[☼*☼]]. .
*.............[[☼*☼]]. .
*.............[[☼*☼]]. .
*.............[[☼*☼]]. .
*````````````````` `

Ktoś tutaj był i był,

a potem nagle zniknął

i uporczywie go nie ma


— Wisława Szymborska

Lśnisz w pamięci, jak gwiazda na niebie,
pustka, żal, uczucie nicości,
to jest to, co w sercu dziś gości...

Nikt Cię nigdy zastąpić nie zdoła,
bo nie ma takiego, drugiego Anioła...


.......................(,)
..........).........._'!/'_
.........(,).........(""""")
......._'!/'_.???????????
.......(""""").ŚWIATEŁKO
....???????????.PAMIĘCI

(*)

Bo to, co kochane w grobie się mieści........
Nie ma słów ,ani myśli,które by mi Ciebie zwróciły........
Tylko ból......
tęsknota i łzy które nie wysychają....
Na nic pytania dlaczego? na nic!!!!!!!
Już Ciebie nie ma .....
Pogodzić się, nie sposób.........
Bo życie toczy się dalej.........
Ale ten ból pozostaje..........

(*)(*)(*)(*)

[*] pamiętam doskonale tego młodego człowieka z programów TV......wielka szkoda, że ten wypadek przerwał Jego karierę:(...ale istnieje wśród nas, bo o Nim pamiętamy....

()
[] DROGI MARCINKU !!!
BĄDŻ SZCZĘŚLIWY W DOMU BOŻYM.
NA ZIEMI ZAWSZE ŻYJESZ
W SERCACH,PAMIĘCI I MODLITWIE
(<*>) (<*>) (<*>)
"-Kiedyś myśli były barwne,jak
motyle,moje oczy prawie łez
nie znały.
Kiedyś wszystko było słońcem
i radością,tak soczystą,jak
wiosenna zieleń drzewa.
życie było,jak łuk tęczy kolorowe
Dziś wspomnienia potok łez zalewa.
"/H.Rynkowski/