Łukasz Rudziński

Patrzę na Twoje fotografie
I uśmiecham się wśród łez,
Dziś już wytłumaczyć nie potrafię,
Czemu mi tak źle bez Ciebie jest.

Stara płyta kręci się i szumi,
Jest pęknięta tak jak serce me,
Serce, co zapomnieć Cię nie umie
I z daleka całuski Ci śle.

Przy kominku mrok zapadł szary jak mgła,
Przy kominku piosenkę starą ktoś gra,
Powracają wspomnienia z dawnych tych dni
Gdy po raz pierwszy "mamo" mówiłeś mi...

Kocham jeszcze bardziej, tęsknię jeszcze bardziej...

Będę Cię szukała w szumie morza,
w fal błękicie...
Wierzę, że odnajdę...
gdzie ja tam Ty - na zawsze.

Łukaszku – skarbie, mój synku kochany
chcę coś napisać do Ciebie.
Lecz łzy me lecą na kartkę papieru -
już nigdy nie zobaczę Ciebie.
Śnieg wtedy prószył, zakrywał Twe ślady
Twe serce przestało bić.
Moje do dzisiaj bije – dlaczego ?!
Dlaczego tak musi być ?
Brakuje mi Ciebie na każdym kroku,
w każdej sekundzie życia.
Patrzę wciąż w niebo, wyglądam Ciebie
i szukam Twego odbicia.
Kocham i tęsknię, tęsknię i kocham
i tak już na zawsze zostanie.
Lecz w końcu przyjdzie ten czas upragniony
gdy znowu będziemy razem.
I tylko nadzieja – została mi ona,
że przemieniłeś się w pięknego Anioła.
Dzieli nas tylko czas...

Na dworze deszcz
Łzy płynące z nieba,
To łzy mojej tęsknoty...
Tęsknoty za Tobą syneczku...

Anioły są wśród nas,
rzadko się ujawniają,
owiane tajemnicą swojej egzystencji,
są nawet wtedy kiedy życie się zmienia.
Anioły zmieniają każdy ból w radość istnienia,
jednym dotknięciem swojej dobroci, ocierają morze moich łez.
Na to mają serce, żeby kochać,
dobrą wolę by przebaczać,
nieważne jak bardzo będzie źle,
przynoszą nadzieję na lepsze jutro...


Syneczku ja nigdy nie powiem Ci "żegnaj" ... to inna mama
Ja zawsze mówię "do zobaczenia" - wierzę, że dobry Bóg pozwoli nam na spotkanie w wieczności...
Kocham Cię bardzo i tęsknię nieustannie :(

[^] [^] [^] [^] [^] [^]

Posyłam ci bezdomne moje serce.
Co chcesz z nim zrób.
Na swoje zamień to bezdomne serce
Lub zatrać, zgub.
Wdzięczne ci będzie to bezdomne serce
Nawet za grób.
[*]