Zobacz Leszku, zima w pełni ....
a Ciebie nie ma .... i te Twoje wyjazdy na narty których tak cichutko Ci zazdrościłam, choć wiem, że były to "męskie" wyjazdy. I te opowieści ....
Dlaczego ???
Proszę, odpowiedz mi ....

[(*)]..[(*)]..[(*)]..[(*)].

Napisałam same głupoty i dobrze, że sobie znikły....
Ale ból głowy mam naprawdę ...
Ciesz się łąkami Anielskiemi... :)

[(*)]..[(*)]..[(*)]..[(*)].

Dobrymi chęciami piekło wybrukowane....tak mówi stare przysłowie, i niestety muszę się z nim zgodzić Leszku....
I co ja mam teraz zrobić ?

[(*)]..[(*)]..[(*)]..[(*)].

Leszku, czy wiesz, że data Twego odejścia do data urodzin mego Taty? Ale żeś wybrał dzień....
Nie znamy dnia i godziny ......
Znamy smutek ....

[(*)]..[(*)]..[(*)]..[(*)].

Wiesz Leszku, mam ochotę iść tak przed siebie, daleko .... coraz dalej,
a na końcu drogi spotkać Ciebie.
Spotkać, zadać kilka pytań, poprosić o wyjaśnienie a potem wziąść Cię za rękę i iść dalej, coraz dalej ....aż do końca drogi .... gdzie nie ma powrotów, łez, a droga jest już prosta i słoneczna....i jest tam uśmiechnięta i zadowolona Foka....

Widzisz Leszku? Popatrz na płatki śniegu, skrzące i błyszczące pod stopami....teraz już tylko moimi....
Choć nie idę sama, moi towarzysze
są mi bardzo wierni....Smutek jednemu na imię, drugi Samotnością się zowie ....
Dajemy sobie radę we trójkę....

[(*)]..[(*)]..[(*)]..[(*)].

Tak ciężko przejś do życia normalnego bez stresów i zmartwień...i pomyśleć, że tak kiedyś bywało.
Popatrz na zimę .... czy ona coś Ci przypomina....?

((*))..((*))..((*))..((*)).

Leszku, pamiętasz nasze spacery zimowe? A później wspaniała kawa z gorącą szarlotką .........
Wróćcie te wspaniałe czasy .....

[(*)]..[(*)]..[(*)]..[(*)].

To nieprawda, że Ciebie już nie ma ....
Choć daleko jesteś stąd .... jesteś tak blisko....wystarczy chcieć....

[(*)]..[(*)]..[(*)]..[(*)].

Leszku, tak bardzo mi Ciebie brakuje .... tak bardzo ....

[(*)]..(*)]..[(*)]..[(*)].