Kubuś Sadowski

Śmierć.... to nie koniec......
Światełko pamięci
........................)
.......................(,)
..........).........._'!/'_
.........(,).........(""""")
......._'!/'_.ڿڰۣڿ❀❤❀ڿڰۣڿ
.......(""""").......
....ڿڰۣڿ❀❤❀ڿڰۣڿ...........

To tak trudno wytłumaczyć...
Że się kogoś nie zobaczy...
Że już koniec...
że nie wróci...
Że nikt tego nie odwróci...
Pozostały nam wspomnienia...
Smutek w sercu...
łza na twarzy...
Której nikt nie zauważy...
I modlitwa co wciąż łączy...
Miłość...
która się nie kończy.

..........)
.........(,)
......._'!/'_
.......(""""")

ŚWIATEŁKO PAMIĘCI...

"Miłość jest wcześniejsza niż życie..
Trwa dłużej niż śmierć..."

Kubusiu, cieplutkie świateka posyłam Ci do nieba skarbeńku...((**))((**))((**))((**))((**))((**))((**))((**))

I jak się modlić mam do Ciebie Panie
Kiedyś mi zabrał moje miłowanie
I jak mam nie mieć żadnych wątpliwości
Kiedyś pozbawił mnie całej radości
I jak mam silną być, jak wierzyć
Pokaż mi Panie, jak to wszystko przeżyć
Pokaż mi Panie, jak mam wyjść do ludzi
Jak się z cierpienia na nowo obudzić
Pokaż mi Panie, podaj swoją dłoń
I moje dziecko w swoim raju chroń.
Pamiętam(*)(*)(*)

".....Serca przepełnione miłością ,nigdy daleko od siebie nie odejdą..."

Piątkowe jaśniutkie światełko posyłam do nieba dla Ciebie Kubusiu
((**))((**))((**))

"...żal nasz bezmierny, cichą łzą się sączy, ucichnie wtedy, kiedy Bóg nas złączy.."

Kubusiu najjaśniejsze światełka na cały dzionek i na dobrą zabawę w aniołkowie((**))((**))((**))

I znikła róża zerwana ze ściany
Nic tak nie boli jak wieczny sen
przyjażni,a może i miłości.
Tyle marzeń mi ona porwała... Gdzie one są, gdzie uleciały.
W bezkres pogonił je świat i zalał deszcz łez.
........................(,)
..........).........._'!/'_
.........(,).........(""""")
......._'!/'_.???????????
.......(""""").......
....???????????...........
ŚWIATEŁKO PAMIĘCI

Wyciągam ręce,poczuć chcę
zagubiłam się ,zatraciłam.........
Pustka tam jest,nie ma tam nic......
Nie ma tam nawet Ciebie....
Pamiętam i zawsze w moim sercu będziesz .W myślach i w sercu łączę się w bólu z Twoją mamą ...Bo mijają lata, a tęsknota ta sama...
(*)(*)(*)
(*)

.....I tylko serce tak boli wciąż,
i trudno żyć bez powietrza,
już nie potrzebne złudzenie Mi.
Nie .... dzisiaj nie mam już nic
swiatelka dla Ciebie na dzisiejszą niedzielę.Z braku czasu w tygodniu zapalam dla Ciebie światełka na kolejne dni.
Wciąż pamiętam
(*)(*)(*)(*)(*)(*)