(*)(*)(*)

(*)(*)(*)

Pod powiekami zamknęłam świat
- Tu skarby najdroższe kładę:
Promienie świetlnych do Nieba lat
I wspomnień paciorki blade...

I drogocenne ukrywam tu sny:
O dziecku - że nie umarło niewinne,
Z miłości mieszkanie ma w sercu mym,
Z myśli - pokoik dziecinny.

W szkatułce z marzeń medalik ma
Z Matką, co tuli Dziecinę...
O Miłosierny Ojcze nasz!
Spełnij marzenie przez chwilę...

Żaden czas nie uleczy tych ran...
Tak bardzo mi Ciebie brak...

Pod powiekami zamknęłam świat
- Tu skarby najdroższe kładę:
Promienie świetlnych do Nieba lat
I wspomnień paciorki blade...

I drogocenne ukrywam tu sny:
O dziecku - że nie umarło niewinne,
Z miłości mieszkanie ma w sercu mym,
Z myśli - pokoik dziecinny.

W szkatułce z marzeń medalik ma
Z Matką, co tuli Dziecinę...
O Miłosierny Ojcze nasz!
Spełnij marzenie przez chwilę...

Żaden czas nie uleczy tych ran...
Tak bardzo mi Ciebie brak...

Śpij Kubusiu, śpij Syneczku.
Ty bieluśkie masz łóżeczko,
Z piór anielskich poduszeczkę,
Z chmur na niebie kołdereczkę.

Ze śnieżynek - przytulanka,
Od słowika - kołysanka:
Luli luli - ptaszek śpiewa...
Luli luli - szumią drzewa...

Drogą mleczną nocka kroczy,
By Cię snami zauroczyć!
Śpij spokojnie, luli luli,
Kiedyś mama Cię utuli...

Śpij Kubusiu, śpij Syneczku.
Ty bieluśkie masz łóżeczko,
Z piór anielskich poduszeczkę,
Z chmur na niebie kołdereczkę.

Ze śnieżynek - przytulanka,
Od słowika - kołysanka:
Luli luli - ptaszek śpiewa...
Luli luli - szumią drzewa...

Drogą mleczną nocka kroczy,
By Cię snami zauroczyć!
Śpij spokojnie, luli luli,
Kiedyś mama Cię utuli...

Jest taka miłość,która się nigdy nie kończy
która z chwilą rozstania nie mija,
lecz nabiera na sile a ogrom jej zaskakuje samego Boga.
To miłość matki i ojca do swego ukochanego dziecka...
dziecka,które nie wiedzieć czemu odeszło przedwcześnie.
Tak bardzo mi Ciebie brak...

(*)(*)(*)

Aniołku,
Otrzyj łzy moje muśnięciem skrzydełek
Przywróć potrzebę uśmiechu
Nadaj znów barwy jesiennym liściom
Bądź obok w wietrznym oddechu

Bez Ciebie słońce dla mnie umarło
Nie czuję radości kwiatów
Wciąż wypatruję Cię w nieba błękicie
Szukam w kwileniu ptaków…

Zabierz mnie z sobą Świetlisty Promyku
Zabierz mnie chociaż na chwilę
Będziemy razem w błękitnych przestworzach
Udawać barwne motyle…

Aniołku,
Otrzyj łzy moje muśnięciem skrzydełek
Przywróć potrzebę uśmiechu
Nadaj znów barwy jesiennym liściom
Bądź obok w wietrznym oddechu

Bez Ciebie słońce dla mnie umarło
Nie czuję radości kwiatów
Wciąż wypatruję Cię w nieba błękicie
Szukam w kwileniu ptaków…

Zabierz mnie z sobą Świetlisty Promyku
Zabierz mnie chociaż na chwilę
Będziemy razem w błękitnych przestworzach
Udawać barwne motyle…