Kornelia Maria Smoła

(*)(*)(*)

żona M.MARKIEWICZA
bliska śp rodz.GOŁOWACZ
ELŻBIETY SKŁODOWSKIEJ
i ANNY TRYBUCHOWSKIEJ

╬`````````)
╬````````((
╬````````)
╬```````( ,))
╬``````( ( , ) )
╬``````( ( , )) )
╬`````( (( , ) ))
╬`````( ( ( , )) )
╬``````__[].__
╬````[*]▒*▒[*]
╬````[*]▒*▒[*]
╬````[*]▒*▒[*]
╬````[*]▒*▒[*]
╬````[*]▒*▒[*]
╬````[*]▒*▒[*]
```~*~*~*~*~*~

NADZIEJA
zawiera w sobie światło
mocniejsze od ciemności,
jakie panują w naszych sercach`
```J. P. II

ŚWIATEŁKO
PAMIĘCI Z MODLITWĄ

♥♥♥

Na skra­ju roz­paczy zat­rzy­mał się czas...
Ser­ce przes­tało bic,
Krew już w żyłach nie płynie...
Uderzam ręką w ze­gar, jak gdy­bym nap­ra­wic go chciała,
lecz je­go wskazówki nie chcą drgnąc....
Zat­rzy­mał się czas...
I wszys­tko zmieniło się w roz­pacz,
La­to w żałoby ok­res, zi­ma w dep­resję.
Bo nie ma Cię wśród nas...
I znów zat­rzy­mał się czas...
Bo ser­ce Twe życiem tętniące przes­tało bic,
a nasza nadzieja przes­tała wraz z nim życ...
Ból - to wszys­tko co nam po­zos­ta­wiłeś...
I znów to czuję...
Na skra­ju roz­paczy zat­rzy­mał się czas...
I ser­ce... już mo­je.....przes­ta­je bić­....
**************************
Miłość nie kończy się u bram śmierci. Żyjesz kochana w moim sercu i pamięci
_________KORNELCIU__________

*****************************
RENIA M.JARECZKA PRSAKA

[*][*][*]

[*][*][*]

Są takie dni że słów po prostu nam brak...kochamy i tęsknimy.♥♥♥

żona M.MARKIEWICZA
bliska śp rodz.GOŁOWACZ
ELŻBIETY SKŁODOWSKIEJ
i ANNY TRYBUCHOWSKIEJ

இڿڰۣ இڿڰۣ இڿڰۣ இڿڰۣ இڿڰۣ

______.۩
______۩۩
_____۩__۩
____۩____۩
___۩__۩۩__۩
____۩_۩۩_۩
______۩۩__
`[$$$$$$$$$$$]
`[__.(▒)(▒)._]
`[_(▒)(█)(▒).]
`[__.(▒)(▒)._]
`[$$$$$$$$$$$]

¸.•¦_NA ZAWSZE
•.¸¸.•`W PAMIĘTAJĄCYM
¦¸.•´ ¸.•´¨)_SERCU
«´¨ •.¸¸.•´¨`»¦NEL
(¸.•`´ ¦ ``•.¸)ANIOŁECZKU

இڿڰۣ இڿڰۣ இڿڰۣ இڿڰۣ இڿڰۣ

Jeszcze wczo­raj się śmiałaś,
Swym uśmie­chem za­rażałaś,
a dziś..
...dziś już Cię nie ma,
odeszłaś do błękit­ne­go nieba,
gdzie Ma­musia na Ciebie cze­ka,
cze­ka,ale to nie był Twój czas!
smu­tek ogar­nia nas,
po­zos­ta­wiłaś pus­tkę po So­bie,
a blis­kich ok­ryłaś w żałobie,
wiem to nie Two­ja wi­na,
że Cię tu na ziemi nie ma,
ta­ka była wo­la Naj­wyższe­go,
czy w tym przy­pad­ku Spra­wied­li­wego?
wy­bacz mi Boże te słowa,
ale ta cisza i pus­tka dookoła,
bo choć czas ra­ny za­goi,
to bólu nic nie ukoi!
ty­le ra­dości w So­bie miałaś,
Byłaś Słoneczkiem,Aniołkiem zos­tałaś,
opiekuj się z góry blis­ki­mi,
co zos­ta­li tu na ziemi...
****************************
Niech miłość ta, która wśród nas żyła, nigdy nie umrze i będzie wciąż żywa_____KORNELCIU_______

****************************
RENIA M.JARECZKA PYRSAKA