Hanna Anna Ciesielska

Urodzinowo Rocznicowe światełko pamięci

Święta...........

Hania >> 3 października 2008 10:53
************************************************************

liść pożółkły upadł u mych stóp
jesień już
a jeszcze wczoraj było lato
dnie z nocami się mieszały
zapachy rozgrzanych łąk
nocami śpiewy cykad
a jeszcze wczoraj byłeś ty
i ciepły dotyk twoich dłoni
a jeszcze wczoraj byliśmy my
tańczący pośród łąk zielonych
beztroski nasz śmiech
niósł się wysoko wśród drzew
jesień już
drżą na wietrze ostatnie liście
chłód wciska się przebiegle
ty tak daleko ode mnie
a jeszcze wczoraj było lato
************************

Oni znowu wygrali Hanuś!

Wspomnienie o Hani,,,,,,stare, bardzo stare wspomnienie... Słonko, które odziedziczyło po Bayi zarówno pokoik, jak i wszystkie trudy gospodarza i zarzadzającego uparcie twierdzi, ze niektórzy nowi ludzie są tam kierowani własnie przez Bayę. A ja myślę i myśle i nie wiem? No, bo moze i Słonko ma rację? Słonko jest cyklistką i poetką. Dwa w jednym. Kocha przyrodę, rośliny, ptaki, pustą plazę i morze. Czasem, jak ma na karcie telefonu wolne środki, włącza go i daje mi posłuchać szumu morza. Ona tam, ja tu i obie słyszymy, jak fale opadają z hukiem na piasek.
Kiedyś Słonko postanowiło, ze chce zobaczyć Wiedźmę, no i mnie przy okazji. Wyobraźcie sobie, ze ta drobna i chuda wówczas gwiazda, jechała prawie 10 godz. (rzecz jasna w obie strony), żeby nas poznać, przytulić, powąchać i pobyć z nami. Krótko, bardzo krótko, bo tylko dwie godziny. I jakże szybko one minęły.

Ostatnio, gdy zapalałam tu swieczki naszym znajomym, zapomniałam o Tobie Hanelko. Bo.... zapomniałam, że odeszłaś.