Filipku kochany byłbyś takim dużym już chłopcem, cieszył byś się na pewno czekając na brata lub siostrzyczkę bo Karolek jeszcze do końca nie kuma;) Kocham Cię synku:*

myśleć i kochać nigdy nie przestanę! mogę tylko powiedzieć że jakoś poodziłam się z Twoją śmiercią. niestety nigdy nie dowiem się jak by było gdybyś był...
ile mogliśmy Ci dać miłości.. nistety wiedzieć nigdy tego nie będziemy...

Mój kochany skarbeczku, tyle Cię ominęło!!! Staramy się, aby Karol widział i czuł 2 x tyle co Ty!!! Zawsze będziemy o Tobie myśleć i nigdy nie zapomniemy! już nie moge sie doczekać jak niedługo Cie odwiedzimy:) Całe nasze życie było by całkiem inne gdybyś był z nami, chociaż wiem że nie było by wtedy z nami Karola i teraz patrząc na przeszłośc iterazniejszość nie moge stwierdzić jak by było lepiej!!
Piszę nie dlatego żeby było mi lzej, ale po to by osoby które straciły dziecko i trafiły na link do tej strony zobaczyły jakie są etapy straty dziecka. Przychodzi taki moment jak u mnie teraz, że się tęskni, nawet po prawie 3 latach i ,kocha ale żyje nie tylko dla siebie, ale także dla innych...także dla wspomnienia o Tobie...

Brak słów by wyrazić tą ogromną stratę!! Straciłam Cię syneczku na zawsze!! Oddałabym wszystko by wrócic czas...
Tak strasznie tęsknię...
Wciaż myślę co było nie tak, choc do końca nie chcę wiedzieć... najważniejsze jest dla mnie to, że byłeś i to co pozostawiłeś po sobie!!! Dałes mi smutek, cierpienie i miłość których nie da się z niczym porównać!! to mieszanka, która zmieniła mnie na zawsze i dziekuje Ci za to kochanie!!! Choć nie mogłam Ci dać więcej niż swoją ogromną miłość, którą mam nadzieję czułeś, ciepło mojego brzucha i kołysanki z pozytywki, które co wieczór słuchałeś przed snem razem ze mną. Rano sie budziliśmy, ja jadłam śniadanie, a ty dawałeś mi znać czy ci smakuje czy nie... Ten ranek był inny... okazało się, że nie tylko ranek... coś się stało w nocy... już się kochanie nie obudziłeś... ja obudziłam się o 6.00 ze strachem w oczach... nie czułam Twoich ruchów!!! zawsze było tak że budziłeś mnie w nocy swoimi ruchami, a teraz ich nie było. Po kilku minutach uspokoiłeś mnie swoimi ruchami i zasnęłam, nie zdawałam sobie sprawy że to Twoje ostatnie ruchy:( może powinnam była się zastanowić że to za mało...zasnęłam... to był najgorszy dzień w moim życiu...

Nie ma nic gorszego dla matki od straty dziecka...
kocham i zawsze będę pamiętać, a ból po Twojej stracie zawsze będzie mnie dusił... nie mogę oddychać:(

tęsknię!!!

Mój piekny najwspanialszy syneczku! bardzo tęsknie!! oddałabym wiele by moc wciąż Cie przytulać i całować takiego cieplutkiego, śpiącego... kocham i tęsknię strasznie rybko...