16 lat,a jakby wczoraj 🥺💔🥺

☆❤️☘️.Urodzinowe Światełko Pamięci.[[,,]]❤️☘️.☆

https://funer.com.pl/epitafium,bartus-trochimiak,2124,1.html#msg

Mam problem z Twoimi urodzinami...

Wyczekiwana data, która, przez lata, była wspomnieniem największego szczęścia, dziś przypomina jedynie o bólu. Bo jak mam się cieszyć, że się urodziłeś, skoro już wiem, że właśnie tamtego dnia zegar odliczający dni, godziny, minuty nam dane, już wystartował...?
I ile lat tak właściwie kończysz, skoro wszystkie dane Ci lata już się wypełniły...?

Dziękować za życie, powiadasz? Masz rację, bo wdzięczna jestem przecież za każdą sekundę z Tobą tu na Ziemi, za to, że mogłam być (i nadal jestem) Twoją mamą. Ale wciąż nie potrafię oddzielić wdzięczności od bólu, żalu i poczucia bycia oszukaną. Że nikt mi niczego nie obiecywał, mówisz? To prawda. Ale to Ty byłeś obietnicą wszystkich obietnic... Urodziłam Cię do życia, nie do śmierci! Pokochałam Cię od pierwszego przeczucia, że jesteś. Ukochałam każdy najmniejszy skrawek Twojego ciała, wpatrywałam się w Twoje mądre oczy, tuliłam Cię w ramionach i całowałam. Myśl o tym, że mogłoby Cię kiedyś zabraknąć, przepędzałam w popłochu. Wiedziałam, że takie rzeczy się zdarzają..., ale nie nam, nie Tobie...To przecież niemożliwe... Nie wiedziałam jeszcze, że dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych...

No to jak? Świętujesz tam w Niebie? Domyślam się, że nikt nie zaśpiewa Ci „Sto lat”, to byłoby bez sensu...Masz tort, a na nim świeczki? Zawsze tyle samo? Kilka więcej? Czy może nieskończoność? Bo czy to w ogóle ważne, tam, z Twojej perspektywy, że Ziemia zawędrowała w to samo miejsce względem Słońca, co wtedy, gdy zaistniałeś dla świata?... Widzisz... dla mnie to nadal ważna data. I tak już pozostanie. Tę datę mam wyrytą w sercu. Ale ta data każdego roku coraz dobitniej akcentuje Twoją nieobecność, bo między ile lat masz, a ile miałbyś, odległość tak szybko się wydłuża. Ta druga data - ta kończąca ziemską o Tobie opowieść- wpycha się natarczywie i wprowadza niepokój i chaos w rachunki, ... Doliczyć się nie potrafię – które to już ziemskie urodziny bez Ciebie...?

Zatem widzisz, zupełnie nie wiem co zrobić z tymi Twoimi urodzinami... Czego Ci życzyć i czy w ogóle życzenia TAM docierają? A może masz już wszystko i jesteś wszystkim, i niczego Ci nie potrzeba...?

Pewnie jak co roku upiekę ciasto. Potem zapalę świeczkę i pójdę na spacer,by powspominać nasz wspólny czas....A potem wrócę do domu, który przestał być Domem... I będę tęsknić. Mocniej niż zazwyczaj, bo to jednak taki dzień do tęsknienia... I nie wiem co jeszcze, bo … no nie wiem co się robi w dzień ziemskich urodzin dziecka, które na zawsze opuściło swoje ciało...

A Ty się baw, szalej, korzystaj z Wieczności! Wędruj między galaktykami, przeskakuj przez słońca i zamrugaj może do mnie jedną gwiazdą... Tak, żebym miała pewność, że jesteś...

Mama

(¯`:´¯).☀.☀
(¯ `•.\|/.•´¯)...URODZINOWE
(¯ `•.❤.•´¯)....ŚWIATEŁKA
(_.•´/|\`•._) .PAMIĘCI
_________(¯`:´¯)▓▓)
_______(¯ `•.\|/.•´¯)▓▓)
____(▓(¯ `•.⋐(❤️)⋑.•´¯)▓▓)
____(▓▓(_.•´/|\`•._)▓▓▓▓▓)
____(▓▓▓▓(_.:._)▓▓▓▓▓▓▓▓)
_(▓▓▓▓▓_▌▌_▓▓(¯`:´¯)▓▓▓▓)
_(▓▓▓▓__▌▌_(¯ `•.\|/.•´¯)▓▓▓)
__(▓▓____▌(¯ `•.⋐(❤️)⋑.•´¯)▓)
___(▓▓___▌▌▓(_.•´/|\`•._)▓)
____(▓___▌▌▓▓ (_.:._)_▓)
___ (¯`:´¯)▌▌▓▓)ԑ̮̑❄️̮̑ɜܓ☘️❤️
__(¯ `•.\|/.•´¯)▓▓)
(¯ `•.⋐(❤️)⋑.•´¯)▓▓)
__(_.•´/|\`•._)▓▓▓▓▓)
___(_.:._)▓▓▓▓▓▓▓▓)
❤️♨ԑ̮̑♦̮̑ɜܓ♨❤️♨ԑ̮̑♦̮̑ɜܓ♨❤️
✬ *♥* ✬ *♥*✬ *♥* ✬ *♥* ✬
"Nie umiera ten,kto trwa
w sercach i pamięci naszej"
❤️♨ԑ̮̑♦̮̑ɜܓ♨❤️♨ԑ̮̑♦̮̑ɜܓ♨❤️
✬ *♥* ✬ *♥*✬ *♥* ✬ *♥* ✬

☘️ ☀️ Urodzinowe Światełko Pamięci Bartusiu ❤️☘️

Na zawsze w naszych sercach i pamięci !

ڿڰۣڿ ...☀️ ❤️
¯❄️ ❀¯¯¯
┊ ❤️.　┊...　URODZINOWE
┊　❀❤️...　ŚWIATEŁKA
❀　❤️ .... PAMIĘCI
┊ ❤️ .... BARTUSIU
░░░░▐▐▐░░░░░▐▐▐
░░▐▐▐▐▐▐░░░▐▐▐▐▐▐
░▐▐▐░░░░▐░▐░░░░▐▐▐
░▐▐▐░░░░░▐░░░░░▐▐▐
░░▐▐▐░░░░░░░░░▐▐▐
░░░░▐▐▐░░░░░▐▐▐
░░░░░░▐▐▐░▐▐▐
░░░░░░░░▐▐▐
░░░░░░░░░▐
♥*•¸•* ♥ *•¸*•¸•*¸•* ♥ *•¸•*`♥
..Najlepszym pamiętnikiem jest serce.
.. ...Ono pamięta o tych,
którzy są godni pamięci...❤️♣❤️
♥*•¸•*⭐♥⭐*•¸*•¸•*¸•* ♥

Kocham ❤️

Mam problem z Twoimi urodzinami...

Wyczekiwana data, która, przez lata, była wspomnieniem największego szczęścia, dziś przypomina jedynie o bólu. Bo jak mam się cieszyć, że się urodziłeś, skoro już wiem, że właśnie tamtego dnia zegar odliczający dni, godziny, minuty nam dane, już wystartował...? I ile lat tak właściwie kończysz, skoro wszystkie dane Ci lata już się wypełniły...?

Dziękować za życie, powiadasz? Masz rację, bo wdzięczna jestem przecież za każdą sekundę z Tobą tu na Ziemi, za to, że mogłam być (i nadal jestem) Twoją mamą. Ale wciąż nie potrafię oddzielić wdzięczności od bólu, żalu i poczucia bycia oszukaną. Że nikt mi niczego nie obiecywał, mówisz? To prawda. Ale to Ty byłeś obietnicą wszystkich obietnic... Urodziłam Cię do życia, nie do śmierci! Pokochałam Cię od pierwszego przeczucia, że jesteś. Ukochałam każdy najmniejszy skrawek Twojego ciała, wpatrywałam się w Twoje mądre oczy, tuliłam Cię w ramionach i całowałam. Myśl o tym, że mogłoby Cię kiedyś zabraknąć, przepędzałam w popłochu. Wiedziałam, że takie rzeczy się zdarzają..., ale nie nam, nie Tobie...To przecież niemożliwe... Nie wiedziałam jeszcze, że dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych...

No to jak? Świętujesz tam w Niebie? Domyślam się, że nikt nie zaśpiewa Ci „Sto lat”, to byłoby bez sensu...Masz tort, a na nim świeczki? Zawsze tyle samo? Kilka więcej? Czy może nieskończoność? Bo czy to w ogóle ważne, tam, z Twojej perspektywy, że Ziemia zawędrowała w to samo miejsce względem Słońca, co wtedy, gdy zaistniałeś dla świata?... Widzisz... dla mnie to nadal ważna data. I tak już pozostanie. Tę datę mam wyrytą w sercu. Ale ta data każdego roku coraz dobitniej akcentuje Twoją nieobecność, bo między ile lat masz, a ile miałbyś, odległość tak szybko się wydłuża. Ta druga data - ta kończąca ziemską o Tobie opowieść- wpycha się natarczywie i wprowadza niepokój i chaos w rachunki, ... Doliczyć się nie potrafię – które to już ziemskie urodziny bez Ciebie...?

Zatem widzisz, zupełnie nie wiem co zrobić z tymi Twoimi urodzinami... Czego Ci życzyć i czy w ogóle życzenia TAM docierają? A może masz już wszystko i jesteś wszystkim, i niczego Ci nie potrzeba...?

Pewnie jak co roku upiekę ciasto. Potem pójdziemy na górkę - na tę, z której zjeżdżaliśmy na sankach. Puścimy lampiony do Nieba, mam nadzieję, że ucieszą Cię trochę... A potem wrócimy do domu, który przestał być Domem odkąd Cię nie ma... I będziemy tęsknić. Mocniej niż zazwyczaj, bo to jednak taki dzień do tęsknienia... I nie wiem co jeszcze, bo … no nie wiem co się robi w dzień ziemskich urodzin dziecka, które na zawsze opuściło swoje ciało...

A Ty się baw, szalej, korzystaj z Wieczności! Wędruj między galaktykami, przeskakuj przez słońca i zamrugaj może do mnie jedną gwiazdą... Tak, żebym miała pewność, że jesteś...

Mama

kocham