Bartosz Borowski

Dobry chłopak zginął, chciał żyć, chciał dobiec do marzeń które sam sobie w życiu zawsze tworzył, zabrałeś młodośc - spełnienia celu nie dożył...

…im dłużej nie ma Cię tu, tym szybciej spotkamy się Tam…

Spoczywaj w Spokoju...(((*)))(*)(((*))).Światełko wieczne do samego Nieba...[[[**]]]

Zdarza się, że Anioły schodzą na ziemię...
To Bóg je wysyła....
Zasypiają by otworzyć oczy przy matce....
Potem dorastają urocze, pogodne...
Mało kto dostrzega ich skrzydła....
A mimo to zdobywają serca
Uśmiechem.... I skromnością....
Niczego nieświadome znów zasypiają....
I budzą się w niebie, tak po prostu.....

… naprawdę można kochać umarłych,
bo właśnie oni są uparcie obecni,
nie zasypiają ,
mają okrągły czas więc się nie spieszą,
spokojni, ponieważ niczego nie wykończyli …
nawet gdyby się paliło- nie zrywają się na równe nogi,
nie połykają, tak jak my, przerażonego sensu,
nie udają ani lepszych ani gorszych ,
nie wydajemy o nich tysiąca sądów,
zawsze Ci sami jak olcha do końca zielona,
znają nawet prywatny adres Pana Boga…
nie deklamują miłości,
ale pomagają znaleźć zagubione przedmioty ,
nie starzeją się odmłodzeni przez śmierć ,
nie straszą pustką pełną erudycji,
nie łączą świętości z apetytem,
bliżsi, niż wtedy kiedy odjeżdżali na chwilkę,
przechodzą obok z nie spostrzeżonym ciałem
ocalili znacznie więcej niż duszę…

ks. Jan Twardowski

To już 4 długie lata :( tyle się wydarzyło - złego, dobrego ... Ale bez Ciebie ... Bo wybrałeś własną drogę ... :( Jakie to smutne, że tylko ja byłam na Twoim grobie w 4 rocznicę :( Pamiętam bo lubiłam, kochałam i nie zapomnę [*]

…O tych, którzy nas szczęściem przez swe istnienie w życiu obdarzyli, nie mówmy z rozpaczą, że od nas odeszli, ale z wdzięcznością: oni tu byli!...

Niech nie będzie puste to miejsce przy wigilijnym stole-czekamy na Ciebie Aniołku…A gwiazda betlejemska niech oświetla drogę, którą kroczysz…

Wybacz mi, Panie, że w uczuć rozterce
Aż na dwa bóstwa modły moje dzielę,
Wszak memu Dziecku zawdzięczam tak wiele:
Tyś mi dał duszę, Ono dało serce…