Adrianek Brenzak

Adrianek Brenzak

1 dzień

data urodzin:
20-05-2009
data śmierci:
20-05-2009
krótki URL:
"Kochana mamo,
wiem, że mnie nie widzisz, nie słyszysz i nie możesz dotknąć. Ale ja
jestem...istnieję ...w Twoim życiu, snach, Twoim sercu...Istnieję.
Kidy byłem tam na dole ,w Twoim ciepłym brzuchu godzinami
zastanawiałem się,
jak to będzie kiedy będę już przy Tobie, w tym miejscu o którym
powiadałaś
gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś zasnąć.
Ja wsłuchany w Twoje opowieści i kojący głos chłonąłem każde
słowo ,każdą
informację, a potem cichutko, że by Cię nie obudzić, kiedy wreszcie
zasypiałaś...marzyłem. Wyobrażałem sobie te wszystkie cudowne
miejsca i Ciebie
,jak wyglądasz...
Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu
było po
dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do Ciebie podobny.
Chyba nie –
myślałem – bo Ty pewnie jesteś piękna, a ja taki dziwny..
pomarszczony...no i
po co mi te dziesięć palców?
A potem się wszystko jednego dnia zmieniło.
Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści. "To nie
może być
prawda" -mówiłaś godzinami. Słuchałem teraz jak płaczesz, krzyczysz,
prosisz i
błagasz.. A ja nie wiedziałem o co i dlaczego?
Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki, żebyś
poczuła, że ja tu
jestem i Cię kocham. Ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej.
A potem nadszedł tez straszny dzień. Zobaczyłem, że ktoś świeci mi
po oczach,
straszne światło wpadło w głąb Ciebie. I nagłe wszystko zrobiło się
czarne. A
mnie coś wyciągnęło. I zrobiło się cicho. Ktoś trzymał mnie na
rękach, ale to
nie byłaś Ty. A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy, wszystko
wokoło mnie
zalewał błękit we wszystkich odcieniach. Byłem ten sam, mały
pomarszczony, z
dziesięcioma palcami u rąk. Ale Ciebie nigdzie nie było.
Obok mnie siedział mały rudy chłopczyk. Witaj – powiedział i
uśmiechnął się do
mnie.
Gdzie moja mama? - zapytałem. On wtedy opowiedział mi wszystko. Że
nie każde
dziecko trafia do swoich rodziców. Że to nie ma związku z tym jak
bardzo mnie
chcieli i kochali, że teraz tu jest moje miejsce, pośród innych
małych Aniołków.
Że będzie mi teraz Ciebie Mamo, brakowało, ale musimy oboje nauczyć
się żyć
bez siebie. I musiałem nauczyć się tak żyć. Nie, nie było mi łatwo.
Płakałem
tak jak Ty. I cierpiałem tak jak Ty.
Ale jest mi tu naprawdę dobrze. Mam tu wielu przyjaciół, wiele
zabawy i
radości. Ale nie szalejemy całymi dniami na łące, mamo. Pomagamy
starszym
ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie. Znajdujemy ich
rodziny,
mężów, dzieci, żeby mogli się spotkać tu w niebie. Możesz być ze
mnie dumna,
mamo. Jestem grzecznym Aniołkiem, naprawdę. No...czasami tylko
robimy sobie
psikusy i troszkę rozrabiamy..
Wiesz kiedy się tu znalazłem jeden Aniołek ,mój Przyjaciel
wytłumaczył mi że
nie mogę się skontaktować z Tobą osobiście. Czasem tylko wolno mi
pojawić się
w Twoich snach ...nic więcej.
Ostatnio jednak zacząłem się robić przeźroczysty. I skrzydełka mi
nie działają
tak jak kiedyś. Mój Przyjaciel popatrzył na mnie smutny i...zabrał
mnie na
ziemię. Usiedliśmy na białym krzyżu i nagle Cię zobaczyłem.
Wiedziałem że to
Ty. Poznałem Twój głos. Stałaś tam w deszczu i płakałaś. Powtarzałaś
ze bardzo
cierpisz...tęsknisz... Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i
powiedział że
musimy coś z tym zrobić, bo nie możesz tak dalej cierpieć. Musisz
żyć, bo
wobec Ciebie jest jeszcze wiele planów. Bo są gdzieś dzieci którym
musisz
pomóc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką, jak tą
która
powoduje teraz Twój wielki ból. Więc piszę, mamo ten list. Pierwszy
i ostatni.
Musisz wziąć się w garść, uśmiechać ,żyć. Ja Cię bardzo mocno kocham
i wiem że
to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można. Każda Twoja łza
powoduje, że
moje skrzydełka znikają. Kiedy Ty się poddasz, ja też zniknę. Tu na
górze
istnieję dzięki tobie i Twoim myślom o mnie. Ale tylko tym dobrym
myślom. Mamo
uśmiechaj się częściej. Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna
chwila. Dzięki
Tobie mogę jeszcze zrobić tyle dobrego.
Proszę, mamo, żyj dalej. Nie jesteś sama ...pamiętaj o tym. Nie smuć
się bo
smutek powoduje, że znikam. Pamiętaj, że ja jestem cały czas przy
tobie.
Kocham Cię mamo..."
Zgłoś nadużycie
Galeria jest pusta
Zapal świeczkę

Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 Następna

Adrianek Brenzak

Marta siostra Śp Dariusza P

14 lat temu
(IP: XX)

(*)(*)(*)
" Tęsknota za kimś kto odszedł jest większa, kiedy nie ma się pewności czy ta osoba wróci "

Zgłoś nadużycie

Adrianek Brenzak

rodzice

14 lat temu
(IP: XX)

Tak bardzo cie nam brakuje(*)(*)(*)
miales cieszyc sie zyciem na ziemi, ale Bog chcial inaczej i powolal cie do siebie

Zgłoś nadużycie

Adrianek Brenzak

Anonim

14 lat temu
(IP: XX)

Syneczku jestesmy z toba
KOCHAMY cie bardzo mocno

Zgłoś nadużycie

Adrianek Brenzak

mama

14 lat temu
(IP: XX)

Kocham cie bardzo bardzo mocno syneczku

Zgłoś nadużycie

Adrianek Brenzak

MAMA ANIOŁKA LENKI

14 lat temu
(IP: XX)

(((***********************)))DLA CIEBIE ANIOŁKU...

Zgłoś nadużycie

Adrianek Brenzak

rodzice

14 lat temu
(IP: XX)

Syneczku nasz to juz 2 miesiace i 2 dni bardzo cie kochamy

Zgłoś nadużycie

Adrianek Brenzak

Anonim

14 lat temu
(IP: XX)

Nasz syneczku KOCHAMY CIĘ

Zgłoś nadużycie

Adrianek Brenzak

mama

14 lat temu
(IP: XX)

Kochany syneczku juz jestem Troszke mnie nie bylo bylam chora ale pewnie to wiesz
KOCHAM CIE

Zgłoś nadużycie

Adrianek Brenzak

Asia- mama Karolinki.

14 lat temu
(IP: XX)

Adrianku... jestes 10 dni młodszy od mojej córeczki, Karolinki. ;(. Pewnie się już znacie, mam nadzieje, że razem się bawicie... Powiedz jej Skarbie zeby do mnie tez napisala taki list... bo ja juz nie mam siły żyć ;(.

(*)- Dla Ciebie Aniułku.

Zgłoś nadużycie

Adrianek Brenzak

mama ANI KACZMAREK

14 lat temu
(IP: XX)

(*)(*)(*)

Zgłoś nadużycie

Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 Następna