jak to jest ,że Bóg zawsze zabiera do siebie tych, których najbardziej potrzebujemy tutaj na ziemi? Mamy nadzieję, że jest tam Pani dobrze. My wszyscy będziemy zawsze pamiętać i tęsknić. [*]

Ty żyjesz, choć martwe Twe powieki, bo w sercach naszych trwać będziesz na wieki

„Śmierć nie jest kresem naszego istnienia. Żyjemy w naszych dzieciach i następnych pokoleniach. Albowiem to dalej my, a nasze ciała to tylko zwiędłe liście na drzewie życia” Albert Einstein

Nadszedł dzień Twoich urodzin,37 lat by Ci wybiło
Pamiętam jak przy Tobie płakałem,by Twoje serce dalej biło
Ci co mnie znają ,nie znają prawdy z skąd mam taką wolę walki
Jestem cząstką Ciebie,waleczny,a serce jak kolorowe kwiatki

Byłaś piękna jak kwiat , nie pamiętam żebyśmy się kłócili
Że jestem Twoim bratem , ludzie obcy nam mówili
Byłaś ze mnie dumna Mamo,łza mi teraz płynie po oku
Twój synek jeszcze bardziej wyrósł,i nie gubi się w ulicy tłoku

Po Twojej śmierci chciałem żebyś była ze mnie dumna
Wiem że mnie obserwujesz,to niepojęte czasem widzę Twego ducha
Gdyby nie ty, pewnie bym uległ,palił i ćpał
Wolny od nałogów,sprawiłaś bym spokojnie spał..

Twój uśmiech był piękny,przypominającą tęcze na tle nieba
Gdy mnie nie widziałaś kilka dni,płakałaś,mówiłaś mojego Kubusia mi trzeba
Czego los jest taki okrutny,byłaś moją przyjaciółką
Czego nasza siła ,została zastąpiona linią czasu krótką

Byłaś wyjątkowa,nikogo tak nie pokocham,to pewne..
Pamiętaj , krew ta co u Ciebie płynęła jest teraz we mnie
Pamiętam jak wróciłaś z Ameryki,nie widziałem Cię pół roku
Mając 5 lat przywitałem Cię różą,łza płynęła z Twoich oczu

Pokochałem sztuki walki,wiem że byś mnie w tym wspierała
Mimo że opinią ,to jest brutalne byś to zrozumiała
Dużo się zmieniło,jestem dumny z tego jaki jestem
Bo czuwa nade mną Twój anioł,pasje drugą okazuję Ci tym wierszem

Nie pojęte jest to,ludzie nie szanują własnej Matki
Wyśmieją mnie i moje uczucie do Ciebie,motyw tego taki
Jesteście ludźmi co w życiu nic nie osiągnął
A życie się na was odbije,módlcie się bym was nie dotknął..

Masz 37 lat Mamo ,ciekaw jestem jak tam w niebie
Aniołowie pewnie ucieszeni,że przyjęli kogoś nowego do siebie
Ten wiersz wysyłam w niebiosa,mój prezent na Twoje urodziny
Jesteś zawsze w mojej pamięci,nie zależnie od godziny ..

Nadszedł dzień Twoich urodzin,37 lat by Ci wybiło
Pamiętam jak przy Tobie płakałem,by Twoje serce dalej biło
Ci co mnie znają ,nie znają prawdy z skąd mam taką wolę walki
Jestem cząstką Ciebie,waleczny,a serce jak kolorowe kwiatki

Byłaś piękna jak kwiat , nie pamiętam żebyśmy się kłócili
Że jestem Twoim bratem , ludzie obcy nam mówili
Byłaś ze mnie dumna Mamo,łza mi teraz płynie po oku
Twój synek jeszcze bardziej wyrósł,i nie gubi się w ulicy tłoku

Po Twojej śmierci chciałem żebyś była ze mnie dumna
Wiem że mnie obserwujesz,to niepojęte czasem widzę Twego ducha
Gdyby nie ty, pewnie bym uległ,palił i ćpał
Wolny od nałogów,sprawiłaś bym spokojnie spał..

Twój uśmiech był piękny,przypominającą tęcze na tle nieba
Gdy mnie nie widziałaś kilka dni,płakałaś,mówiłaś mojego Kubusia mi trzeba
Czego los jest taki okrutny,byłaś moją przyjaciółką
Czego nasza siła ,została zastąpiona linią czasu krótką

Byłaś wyjątkowa,nikogo tak nie pokocham,to pewne..
Pamiętaj , krew ta co u Ciebie płynęła jest teraz we mnie
Pamiętam jak wróciłaś z Ameryki,nie widziałem Cię pół roku
Mając 5 lat przywitałem Cię różą,łza płynęła z Twoich oczu

Pokochałem sztuki walki,wiem że byś mnie w tym wspierała
Mimo że opinią ,to jest brutalne byś to zrozumiała
Dużo się zmieniło,jestem dumny z tego jaki jestem
Bo czuwa nade mną Twój anioł,pasje drugą okazuję Ci tym wierszem

Nie pojęte jest to,ludzie nie szanują własnej Matki
Wyśmieją mnie i moje uczucie do Ciebie,motyw tego taki
Jesteście ludźmi co w życiu nic nie osiągnął
A życie się na was odbije,módlcie się bym was nie dotknął..

Masz 37 lat Mamo ,ciekaw jestem jak tam w niebie
Aniołowie pewnie ucieszeni,że przyjęli kogoś nowego do siebie
Ten wiersz wysyłam w niebiosa,mój prezent na Twoje urodziny
Jesteś zawsze w mojej pamięci,nie zależnie od godziny ..

smutek, spiętrzone milczenie
wkuwa w otchłań
moje niezapomnienie

\"Czułość nadzieja i plany - wszystko minęło...
Została miłość, tęsknota i pamięć.\"

Przyjazń poznaję po tym, że nic nie może jej zawieść, a miłość prawdziwą po tym, ze nic nie może jej zniszczyć.
(Antoine de Saint - Exupery)

Jaśniutkie światełko pamięci zapalam ((*)).

Urodzinowe światełka dla Ciebie Adrianno((*))((*))((*))
PS: Twoim najbliższym życzę dużo siły w tym smutnym dniu i mocno przytulam.