Mirosław  Bończyk

Mirosław Bończyk

41 lat

data urodzin:
16-04-1972
data śmierci:
09-02-2014
krótki URL:

41 lat temu dostałem nową grę.
Nazywała się życie...
Grałem w nią codziennie, dwadzieścia cztery godziny na dobę. W końcu 26-10-2013r poślubiłem Bożene dochodząc do nowego poziomu tej gry o nazwie PRAWDZIWA MIŁOŚĆ , wytrzymałem 108 dni i postanowiłem zakończyć tą grę...
Wyskoczył napis GAME OVER .
Zakończyłem bo nie mogłem wytrzymć ani chwili dłużej...




Na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci Kochany Bracie.


 


Epitafium zostało zablokowane przez Administratora z powodu naruszenia regulaminu portalu.

Zgłoś nadużycie
Zapal świeczkę

Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Następna

Mirosław  Bończyk

brek

10 lat temu
(IP: XX.134.135.236)

Byles dobrym Przyjacielem Mireczku

Zgłoś nadużycie

Mirosław  Bończyk

Krzysiek Agnieszka Amelka Maja

10 lat temu
(IP: XX.199.82.66)

Na zawsze w naszych sercach! ;( [*]

Zgłoś nadużycie

Mirosław  Bończyk

Anonim.

10 lat temu
(IP: XX.24.217.196)

„Pan Bóg zabiera człowieka wtedy, gdy widzi, że zasłużył sobie na niebo”
Jan Grzegorczyk

Mirus żeby tam gdzie teraz jesteś było Ci jaśniej (*)

Kłótnie i złość nic juz nie zmieni.. Każdy na swój sposób radzi sobie z cierpieniem, nie wińmy nikogo bo i tak kiedyś wszyscy się spotkamy.

Zgłoś nadużycie

Mirosław  Bończyk

Marlena Julka Artur

10 lat temu
(IP: XX.171.136.19)

Spoczywaj w pokoju:(((((((((
Na zawsze w naszej pamięci
[*]

Zgłoś nadużycie

Mirosław  Bończyk

Spoczywaj w pokoju

10 lat temu
(IP: XX.171.136.19)

Zgłoś nadużycie

Mirosław  Bończyk

JAnka

10 lat temu
(IP: XX.31.32.46)

Krzysztofie Głodek, wchodząc ty nie spodziewaj się wspomnień o żywych. Tu wspomina się tylko zmarłych, nieraz wyrywkowo do tablicy żywych się wzywa, ale tylko po to by im naubliżać. Winny mniej, bardziej winny... Mirek był dobrym człowiekiem, miał dobre oczy, dobre zmarszczki, dobre chęci by chcieć żyć. Nie trzeba szukać winy w żonie, która w jego życiu była tylko krótkim epizodem, nikt nie kończy... tej wielkiej bitwy jaką jest życie, z powodu jednej istoty - żony - złej kobiety - dobrej kobiety. Potrzeba do END więcej składników. Mirek miał słabość do znajdowania powodów do end. Czy jego żona wiedziała o takiej skłonności? Może nic w jej umyśle nie zapaliło czerwonej lampki. Może przegapiła alarm... Może nie dał jej powodu do niepokoju, może nawet tego nie chciał, może wszystko byłoby inaczej, gdyby w pobliżu wybuch pożar i wszyscy mieliby zajęcie dla swoich umysłów inne... Stało się tak, jak się stało... nie odstanie się. Odszedł człowiek, byłam na jego pogrzebie, na klepsydrze przy kościele zabrakło mi pożegnania od żony. W kościele też jej nie widziałam.. Ukaraliście ją bardzo boleśnie, nie pozwoliliście się jej pożegnać, nie widziała tego co wy, trumny nie zakryła ziemia i grób. Nie mogła boleć nad grobem kochanego, będzie dłużej niż wy wyzwalać się z tego jarzma śmierci. Poparzcie sobie w oczy i poszukajcie winnego, ona była tylko maleńkim kawałkiem jego życia - nie jest winna niczemu, może tylko sama cierpieć zadając sobie pytanie - dlaczego? Dlaczego? Zacznijcie go nareszcie wspominać, wspominać Mirka - tego fajnego faceta. Bo zasłużył na miłość z Bożeną i na miłe wspomnienia i na dobrą rodzinę. Dobrą na dobre i na złe. Nie podpiszę się jednak nazwiskiem, bo piętnuje się tu ludzi, może już jednak koniec temu. Mirek, niech Ci będzie dobrze i spokojnie tam, gdzie jesteś. Wielki całus :*

Zgłoś nadużycie

Mirosław  Bończyk

Anonimowy

10 lat temu
(IP: XX.19.68.130)

Wszechogarniam ... jeśli ktoś przyczyniłby się do śmierci twojego brata,syna czy przyjaciela inne byłoby twoje podejście do tej sprawy...To był dobry człowiek...mógł żyć...a teraz odwiedzamy Go na cmentarzu,nie ma Go wśród nas i nie wróci.Pomyśl,jak cierpiał,skoro zdecydował się taki krok.Jeśli chcesz udzielać takich rad to może sam/a się podpisz ???

Zgłoś nadużycie

Mirosław  Bończyk

{ * }

10 lat temu
(IP: XX.173.224.81)

Zgłoś nadużycie

Mirosław  Bończyk

----A

10 lat temu
(IP: XX.199.82.66)

Wiele spraw tam trzeba wyjaśnić to był bardzo fajny chłopak

Zgłoś nadużycie

Mirosław  Bończyk

Wszechogarniam

10 lat temu
(IP: XX.31.32.46)

Mirku, mam nadzieje że tam gdzie jesteś jest cieplej milej. Przykro mi że już Cię nie ma z twoimi dziećmi, żoną, rodziną, przyjaciółmi.

Drodzy Państwo,

\"Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień\" Słyszeliście Państwo to zdanie?

Czytam i oczom nie wierze, szokuje mnie poziom waszych wypowiedzi.
1) EPITAFIUM: napis umieszczony na nagrobku lub pomniku upamiętniający lub sławiący zmarłego.
Bardzo ważna definicja, proponuje przeczytać ją ze zrozumieniem. Niezależnie do jakiego źródła wejdziecie aby zrozumieć słowo epitafium, nigdzie nie będzie mowy o groźbach z kodeksu karnego ani o zniesławieniu.

Uwzględniając w \"epitafium\" informacje że Wasz przyjaciel/brat zakończył \"grę\" w wyniku zawartego małżeństwa, mija się BARDZO ze znaczeniem tego terminu.

2) Jeśli macie Państwo tyle odwagi by obrażać, grozić, zastraszać, powinniscie się chociaż przedstawić.

3) Okrutne jest że w sytuacji prawdziwej tragedii rodzinnej wytykacie palcami, szukacie winnych i szykanujecie zamiast opłakiwać. Złość nie jest dobrym doradcą.

Zgłoś nadużycie

Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 Następna