Krystian Koss

Brakuje Ciebie...
Brakuje Twojego głosu,
Brakuje Twoich telefonów,
Brakuje rozmów z Tobą,
Brakuje naszego klikania,
Brakuje Twojego uśmiechu,
Brakuje Twojej obecności,
Brakuje Ciebie wszędzie,
Brakuje,,,w pozostałej pustce i ciszy...
Spoczywaj w pokoju...[*]

*.*´¨)
¸.•´¸.•*´¨)
.•´,•*´¨)¸.•*¨)
¸.•´¸.•*´¨).•*´¨)
(¸.•´ (¸.•` * ¸.•´¸.•*´¨)

"Śmierć zamknęła Twe oczy
I lodem zmroziła Twe serce.
Nie pozwoliła zobaczyć światła
I skazała na ciemności wieczne."
Spoczywaj w spokoju.

*.*´¨)
¸.•´¸.•*´¨)
.•´,•*´¨)¸.•*¨)
¸.•´¸.•*´¨).•*´¨)
(¸.•´ (¸.•` * ¸.•´¸.•*´¨)

Nie jestem w stanie by być u Ciebie codzień. Mam jednak w tym czyste sumienie, bo nie deklarowałam, że będę każdego dnia odwiedzać Cię. Ci, którzy podjęli decyzję o miejscu Twojego spoczynku deklarowali, że będą codziennie Cię odwiedzać. Widać to właśnie było jak byłam u Ciebie ostatnio. Bałagan, nieporządek na grobie, suche kwiaty. Kiedy odwiedza się groby, stara się człowiek by był jakiś porządek, ład, a tutaj takie coś. Chyba że to ich nie razi, ale z szacunku do Ciebie, wiedząc, jak porządek był dla Ciebie ważny mogli by coś zrobić dla Ciebie...Niestety według niech nie zasłużyłeś...Ja nie mogąc zapalić świecy na Twoim grobie, zapalam ją tutaj każdego dnia...[*] Pamiętam...i czekam chwili, kiedy przyjdziesz...[*]

¸.•´¸.•*´¨)
(¸.•´ (¸.•`*
`*•..,¸@@•*´¨`*•,@@¸.•*´¨`*•

Bez Ciebie
każdy dzień jest
szarym cieniem na ścianie
łzą na policzku płaczem
Bez Ciebie
milknie śmiech
słowa tracą swój sens
Bez Ciebie
tak smutno Twoim bliskim.
Pokój Twojej Duszy
Drogi Panie Krystianie.

¸.•´¸.•*´¨)
(¸.•´ (¸.•`*
`*•..,¸@@•*´¨`*•,@@¸.•*´¨`*•

ŚWIATEŁKA DO SAMEGO NIEBA

(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*)

wyrazy współczucia dla rodziny.

[,] [,] [,] .....

MIJA TYLKO CZAS
BÓL I SMUTEK POZOSTAJĄ ( * )

śpij spokojnie <*> <*> <*>

............)
..........(,)
.........[---]
..........[---]
.........[---]
..........[---]
.........[---]
..........[---]
.........[---]
.......((____))

[,] [,] [,] ......

Ty jesteś w innym, lepszym świecie bez trosk i cierpienia, my pozostaliśmy tutaj,...
Kiedy dopełnimy kresu swojej ziemskiej misji dołączymy do Ciebie...
A do tego czasu wstawiaj się za nami u pana Boga...
Dlatego nie mówię żegnaj, mówię Ci do zobaczenia, bo tak czy inaczej kiedyś się spotkamy...
Na zawsze w naszych sercach...mój bracie kochany :( [*]

▄▄▄▄▄▄♥▄▄▄▄▄▄▄▄▄▄

...Bo Ciebie juz niema...nie wrócisz..
Ale my jesteśmy i pamiętamy ....
Jesteś wciąż w naszych myślach
i sercach....

_____♣♣♣_____________♣♣♣
_ ♣♣♣____♣♣______♣♣ ___♣♣♣
♣♣_______♣♣_____♣♣ ______ ♣♣
♣___________♣___♣ __________ ♣
♣____________♣_♣ ___________ ♣
_ ♣____________♣ ___________ ♣
__ ♣_______________________ ♣
____ ♣ __________________ ♣
______ ♣ ______________ ♣
________ ♣ __________ ♣
__________ ♣ ______ ♣
_______ ♣_♣__♣ __ ♣__♣_♣
______ ♣____♣__♣__♣____♣
_______ ♣_____♣♣_♣____♣
_________ ♣_♣__♣♣__♣
________________ ♣♣
_________________ ♣♣
__________________ ♣♣
_________________ ♣♣
________________ ♣♣
www.lipiecjanina.blog.onet.pl

Byłyśmy dziś u Ciebie...Leżysz tak sam. Nasze serca rozrywa podwójny ból, że leżysz tam gdzie nie chciałeś. Ci, którzy tak zadecydowali mają to gdzieś, mają gdzieś Twoją wolę, tak jak i już Twój grób. Tak się deklarowali, że będą codziennie Cię odwiedzać, a widok tego bałaganu jaki tam zastałyśmy, tylko nas utwierdził w tym co wiedziałyśmy-że to odwiedzanie będzie tylko przez chwilę. My kiedy możemy jesteśmy u Ciebie, nie deklarowałyśmy pustych słów, że będziemy codziennie, bo wiedziałyśmy, że niestety tak nie damy rady. Ale myślą, pamięcią, sercem, modlitwą jesteśmy z Tobą i dla Ciebie każdego dnia i każdej nocy...Odpoczywaj Krystianku...[*]

Nie wierzymy, że Ciebie już nigdy nie ujrzymy. Nie wierzymy, że Ciebie już nigdy nie przytulimy. Nie wierzymy, że już nigdy nie usłyszymy Twojego głosu. Nie pogodzimy się nigdy z tym, że odeszłeś, przez coś co nie było tego warte. Nie zniosłeś prawdy, którą poznałeś, sprawiła Ci tak ogromny ból, że nie widziałeś dalszego sensu, nie chciałeś dać sobie pomóc. Nie obwiniamy Cię za to co się stało, wiemy przez co musiałeś przejść przez ostatnich kilkanaście lat. Mamy nadzieję, że tam gdzie jesteś masz szczęście, szacunek, spokój, którego tak Ci brakowało. Kochamy Cię synku i obiecujemy będziemy walczyć byś wrócił do domu, w którym tak chciałeś spocząć gdyby coś się stało. Niestety stało się, a to, że leżysz na obcej ziemi wiesz czyją jest decyzją. Tych, którzy odcinali Cię od nas za życia, zrobili tak też po śmierci. Chcieli pokazać swoją władzę nad Tobą...i brak szacunku. Będziemy walczyć o szacunek dla Ciebie...Ty śpij spokojnie, czekaj na nas...[*]