Jagódka Matuszak

Czas mija
i wcale nie jest łatwiej.
Cały czas wracają wspomnienia.
Cały czas gdzieś boli,cały czas gdzieś kłuje.
Lecą łzy,morze łez.
To wracasz Ty!
Każdego dnia wraca Twój uśmiech.
Każdego dnia czuję Twój dotyk.
Słyszę Twój głos.
I każdego dnia jestem coraz bardziej samotna.
I te Twoje oczy,to boli najbardziej.
Twój wzrok ostatniego dnia...BOŻE!!!

═ڿڰۣڿ☻ڿڰۣڿ═─ ─═ڿڰۣڿ☻ڿڰۣڿ═─ ─═ڿڰۣڿ☻ڿڰۣڿ═─

Czas nie goi ran. Najpierw pozwala nam przyzwyczaić się, zabliźnić, a później pozwala żyć z tymi ranami.

ANIOŁECZKU , ZAPALAM SOBOTNIE ŚWIATEŁKO

═ڿڰۣڿ☻ڿڰۣڿ═─ ─═ڿڰۣڿ☻ڿڰۣڿ═─ ─═ڿڰۣڿ☻ڿڰۣڿ═─

.............((
...........((*))
.........((****)) SOBOTNIO - NIEDZIELNE
.........((****)).ŚWIATEŁKO
......................PAMIĘCI

├────▐▐▐─────▐▐▐
├──▐▐▐▐▐▐───▐▐▐▐▐▐
├─▐▐▐░░░░▐─▐░░░░▐▐▐
├─▐▐▐░░░░░▐░░░░░▐▐▐
├──▐▐▐░░░░░░░░░▐▐▐
├────▐▐▐░░░░░▐▐▐
├──────▐▐▐░▐▐▐
├────────▐▐▐
├─────────▐

Nig­dy więcej czuć nie chciałam
Ser­ce głębo­ko w ziemi pocho­wałam
Wciąż jed­nak je­go ciężar znałam
Uczu­cia w oce­nie duszy pog­rze­bałam
Roz­paczli­wego ich krzy­ku zagłuszyć nie umiałam
Płakałam!
Mar­ne łzy lałam
\"Pa­mięć\" za­pom­nieć nie chciała
W twarz pros­to się śmiała!
Dusza ka­tusze przeżywała
a ja jak dziec­ko się bałam
Nig­dy więcej czuć nie chciałam
Błagałam!
Śmier­ci wołałam!
Snem wie­cznym, bez­pie­cznym otu­lić się chciałam
W nim końca udręki szu­kałam
Da­rem­ne mod­litwy składałam
A nie­chciana myśl niebez­pie­cznie ze smyczy się rwała!
Niczym noc­ny mor­derca zza krat ser­ca uciec chciała
a ja klękałam, li­tości błagałam!
Końca swych męk nie znałam
Wiele ra­zy umierałam
Po cichut­ku się żeg­nałam
Ko­lej­ny raz um­rzeć mu­siałam…

bo całym sercem Ciebie Jagódko po­kochałam…


kocham was i kochać nie przestanę ...tak samo jak moje serce nie przestanie cierpieć

Ty jesteś tym co księżyc od dawien dawna znaczył
Tobą jest to co słońce kiedykolwiek zaśpiewa Noszę Twe serce z sobą
(noszę je w moim sercu)..


Światełko na dobranoc.



Karol, tata Lilianki mąż Doroty.

Usłyszałam...
to nie minie tak szybko,pustka zawsze pozostanie,
zawsze kogoś będzie brakowało
i nikt nie zastąpi tego pustego miejsca.
To potrwa zanim człowiek dojrzeje do tego ,że kogoś brak.
Zanim oswoi się z tym ,że nigdy już nie będzie tak jak było.
Ktoś umiera ,by ktoś inny mógł się narodzić,
ktoś przeżywa smutek ,by ktoś inny mógł się cieszyć,
ktoś traci nadzieję a inny ją odzyskuje.
I zrozumie to tylko ten,który przeszedł to samo...
nikt inny.
I wierz mi,wiele jeszcze zostanie wylanych łez,
a jeszcze więcej padnie gorzkich słów pod adresem Boga.
Ale taka jest kolej rzeczy.

Boże to tak boli
Minęło już parę lat a nadal jest tak ciężko.
Czuję Twój dotyk a w uszach brzęczy Twój głos.
A kładąc się spać mam przed oczami Twój wzrok ostatniego dnia.
Nic już nie cieszy tak jak kiedyś.
Nawet zbliżające się lato.
CHCIAŁABYM BY ZGASŁO SŁOŃCE I ROZPADŁO SIĘ NIEBO!!!!

◕ڿڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣڿ◕ڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣڿ◕ڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣ

cicho ,cichutko szepczą usta moje
wymawiając imię Twoje ...\" _____JAGÓDKO______

◕ڿڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣڿ◕ڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣڿ◕ڰۣ◕ڿڰۣ◕ڿڰۣ

Już nic nie będzie takie samo...
Choć wstanie słońce, wyjdzie zza chmurki
Już nic nie będzie takie samo...
Bo przecież nie ma tu mojej Córki
Już nic nie będzie takie samo...
Choć uśmiech może kiedyś wróci
Już nic nie będzie takie samo...
Bo moja dusza się nie rozsmuci.
..kocham cię..kocham was moje córeczki