Barbara Bentlejewska

 „Najlepsi z nas zawsze odchodzą pierwsi. Będą tam na nas czekać”

Tak bardzo chciałaś żyć, tak mocno walczyłaś o każdy oddech o kolejne uderzenie serca, nie dane Ci było jednak, wybudzić się ze snu. Odeszłaś cichutko nad ranem, zostawiłaś w żałobie wszystkich którzy Cię znali i kochali.         W moich myślach szpitalna sala, bezradność,Twój ból, cierpienie, lęk i strach, aż któregoś majowego ranka zgasłaś jak płomień skrzydłami wiatru dotknięty. Choć czas   w miejscu stanął, ciężko zamknąć ten dzień, jak wrota przeszłości. Wciąż wraca do mnie z daleka jak sen i tylko myśl, że spotkamy się znów, łagodzi ból...

Basia zmarła 16.05.2007 r. o czwartej nad ranem dwa tygodnie po operacji nie wybudziwszy się ze śpiączki.

WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ JEJ DAĆ PANIE, A ŚWIATŁOŚĆ WIEKUISTA NIECHAJ JEJ ŚWIECI.

Siostra